W Rzeszowie, Przemyślu i w Tarnobrzegu w niedzielę rano syreny alarmowe nie zostaną włączone – ogłosili prezydenci tych podkarpackich miast. Syreny mają zawyć w niedzielę o godz. 8.41 celem upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej.

Jak poinformował w sobotę na Twitterze prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, w stolicy Podkarpacia syreny nie zostaną włączone.

Mieszkamy blisko granicy, codziennie słyszymy warkot latających samolotów wojskowych. Włączenie syren mogłoby spowodować panikę. Mamy też u siebie ok. 100 tys. uchodźców z Ukrainy, którzy słysząc syreny byliby przerażeni– napisał Fijołek.

Natomiast prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek w komunikacie prasowym podkreślił, że dzisiaj potrzeba spokoju.

Uznałem, że nie warto fundować stresu - zarówno mieszkańcom naszego miasta, a także obywatelom Ukrainy, których gościmy w Tarnobrzegu. Sądzę, że dziś wszyscy bardziej potrzebujemy spokoju i pozytywnego myślenia, że ten niespokojny czas za naszą wschodnią granicą, wreszcie się skończy. Pamiętając oczywiście o 12. rocznicy tragicznej katastrofy smoleńskiej, liczę na państwa zrozumienie wobec zaistniałej sytuacji – podkreślił.

Także prezydent Przemyśla Wojciech Bakun uznał, że w mieście nie będzie słychać w niedzielę syren. W mediach społecznościowych napisał, że samorząd nie miał w planach uruchomienia syren w niedzielę.

Jak poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, 10 kwietnia o godz. 8.41, zgodnie z przepisami, zostanie uruchomiony ciągły dźwięk syren. Mieszkańcy nie powinni podejmować żadnych czynności. Informacja o uruchomieniu syren została przekazana mieszkańcom z 24-godzinnym wyprzedzeniem, również za pośrednictwem Regionalnego Systemu Ostrzegania (RSO) - zaznaczyło ministerstwo.