Serial "The Last of Us" prezentowany na platformie streamingowej HBO Max bije rekordy popularności na świecie i... rodzi pytania, czy grzyby, które zamieniają ludzi w zombie, naprawdę istnieją. Prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu odpowiada na pytania RMF FM dotyczące tych mikroorganizmów.

To właśnie w serialu "The Last of Us" pojawił się wątek grzybów, które zmieniają ludzi w chodzące potwory. To jeden z głównych motywów produkcji, która zyskuje coraz większą popularność na całym świecie. 

RMF FM postanowiło sprawdzić, czy grzyby, które zmieniają człowieka w zombie, rzeczywiście istnieją.

Oczywiście, że tak - mówi prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. To są tzw. grzyby niedoskonałe, a ich niedoskonałość polega na tym, że one wyglądają jak pleśń, czyli coś, co pojawia się na chlebie - dodaje naukowiec.

Takie grzyby sprawiają, że nie tylko ludzie, ale też zwierzęta, zachowują się na przykład w sposób niebezpieczny dla otoczenia i siebie samych. Jednak zdaniem przyrodnika, te - najgorsze grzyby - nie są tymi, które zjadamy czy wdychamy.

Mowa o grzybach dermatologicznie czynnych, czyli tych, które mamy na rękach, stopach, przede wszystkim pod paznokciami. Powodują grzybicę. One robią bardzo dużo szkód. Jakby tak popatrzeć na postać zombie, to może jest w tym coś, że one rzeczywiście pochodzą od grzybów - wyjaśnia poznański naukowiec. Głównie grzyby-zombie pokazują swoje zastosowanie na mrówkach, ale one występują wszędzie i dotyczą nie tylko zwierząt, ale też ludzi. Pokazują swoje działanie, trochę jak grzyby halucynogenne - dodaje.

Zdaniem prof. Tryjanowskiego grzyby-zombie działają otępiająco na ludzki umysł i sprawiają, że człowiek nie myśli racjonalnie oraz zmniejsza się u niego poziom strachu

Człowiek przyjmuje taką postawę - nie przejmuj się jutrem, rób swoje. Urwie ci nogę? Trudno. Idziesz dalej, nie przejmujesz się. Jest to niebezpieczne - zaznacza naukowiec.

Grzyby takie występują na całym świecie, ale najczęściej spotykane są na terenach Azji.

Opracowanie: