Alarm odwołany - zagrożenia radioaktywnego w Poznaniu nie ma! Jeden z mieszkańców Poznania wykrył skonstruowanym przez siebie miernikiem podwyższone promieniowanie w koszu na śmieci przy skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Przybyszewskiego. Wezwał służby, które sprawdziły zagrożenie.

Po godzinie 14 mężczyzna powiadomił służby, że w Poznaniu na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Przybyszewskiego wykrył podwyższone promieniowanie jonizujące. Zmierzył to skonstruowanym przez siebie urządzeniem pomiarowym.

Wezwana na miejsce jednostka chemiczna potwierdziła podwyższone promieniowanie i zabezpieczyła teren w promieniu 30 metrów.

Jesteśmy w trakcie czynności sprawdzających, jaka to jest substancja - powiedział RMF FM rzecznik prasowy poznańskiej straży pożarnej, Michał Kucierski

Państwowa Straż Pożarna, po przybyciu na miejsce, ustaliła, że  rzeczywiście mamy do czynienia z podwyższonym promieniowaniem w koszu śmietnikowym, ale po uruchomieniu procedur, zabezpieczeniu terenu, stworzeniu grupy chemicznej i zbadaniu tego śmietnika okazało się, że za podwyższone promieniowanie  odpowiadają... dwie chusteczki nasączone płynem, które są odpadami medycznym.

Najprawdopodobniej pacjent pobliskiego szpitala, wychodząc z placówki wyrzucił je do śmietnika. Chusteczki zostały już przekazane szpitalowi do utylizacji, najmniejszego zagrożenia dla mieszkańców poznania nie było i nie ma.