Spór odnośnie kontrowersyjnych szubienic, czyli byłego pomnika wdzięczności armii czerwonej trwa w Olsztynie od wielu lat. Wydawało się, że z kompletem prawomocnych decyzji monument szybko zniknie z miejskiego krajobrazu. Tak się jednak nie dzieje, ale według wojewody warmińsko-mazurskiego szubienice znikną w tym roku.

Po odwołaniu się przez prezydenta Olsztyna od decyzji Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, sprawą kontrowersyjnych szubienic zajmie się Sąd Administracyjny. Jak wielokrotnie podkreślał Piotr Grzymowicz monument ma dużą wartość ze względu na jego autora - polskiego rzeźbiarza, więźnia hitlerowskich obozów Xawerego Dunikowskiego. 

Coraz bliżej rozbiórki szubienic?

Po przeciwnej stronie sporu jest wojewoda, który, mimo iż ma już komplet prawomocnych decyzji administracyjnych, nie może doprowadzić do usunięcia pomnika. Działanie prezydenta Olsztyna jest dla mnie niezrozumiałe. Po wybuchu wojny w Ukrainie wszyscy mówiliśmy jednym głosem, złożono wniosek o wykreślenie pomnika z rejestru zabytków, a potem Pan prezydent się wycofał - mówi Artur Chojecki, wojewoda warmińsko-mazurski.

Czy były pomnik wdzięczności armii czerwonej zniknie w tym roku z krajobrazu Olsztyna? Widzimy pewną opieszałość prezydenta w tej sprawie i myślę, że będzie można podjąć pierwsze kroki administracyjne, które doprowadzą do tego, żeby móc wydać decyzję zastępczą w tej sprawie. Uważam, że jeżeli sąd radykalnie nie wkroczy tutaj, to tak, szubienice znikną w tym roku z centrum Olsztyna - mówi wojewoda.  

Co trzeba wiedzieć o szubienicach?

Odsłonięty w 1954 r. pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej został wzniesiony w centrum Olsztyna. Na początku lat dziewięćdziesiąt jego oficjalną nazwę zmieniono na pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, a obiekt - wykonany według projektu Xawerego Dunikowskiego - wpisano do rejestru zabytków.

Pomnik nazywany jest potocznie "szubienicami" z powodu charakterystycznego kształtu: dwóch granitowych pylonów symbolizujących otwarty łuk tryumfalny. Poza postacią czerwonoarmisty ze sztandarem, na pomniku wykute są sceny walki. Zakazane prawnie symbole totalitaryzmu komunistycznego, takie jak sierp i młot, zostały niedawno usunięte z pomnika. Według historyków IPN to jednak nie zmienia wydźwięku całego monumentu.