Na krajowej "szesnastce" policjanci pilotowali na sygnałach auto, w którym pasażerką była rodząca kobieta. Kierujący samochodem mężczyzna zatrzymał się w Bagienicach, gdzie stał patrol policji i poprosił o pomoc. Ze szpitala w tym czasie wyjechała karetka, której załoga przejęła kobietę na wysokości Barczewa.

Policjant rozpoczynając służbę nigdy nie może być pewny tego, co go na niej spotka. Przekonali się o tym mrągowscy funkcjonariusze nadzorujący ruch drogowy na krajowej "szesnastce" na trasie Mrągowo - Sorkwity. 

Do tej sytuacji doszło w Bagienicach, na wysokości stacji paliw. Na widok policjantów jeden z kierowców zatrzymał swoje auto i wyraźnie zdenerwowany poprosił o pomoc w szybkim dotarciu do szpitala, bo wiezie rodząca kobietę. Funkcjonariusze niewiele zastanawiając się, powiadomili o sytuacji dyżurnego jednostki i rozpoczęli pilotaż auta w kierunku Olsztyna. 

Równocześnie dyżurny poinformował o sytuacji Centrum Powiadamiania Ratunkowego, które zadysponowało karetkę pogotowia i ta wyjechała w ich kierunku. W efekcie szybkiej i sprawnej koordynacji działań, w okolicy Barczewa kobieta została przekazana pod opiekę medyków i już dalej w ich obecności została przetransportowana do szpitala.