Po raz pierwszy w znanej, współczesnej historii Łodzi - powstaje Kapsuła Czasu. Specjalną, wyjątkowo szczelną tubę przygotowuje Muzeum Miasta Łodzi z okazji jubileuszu 600-lecia miasta. Przedmioty ukryte w tym swoistym "wehikule czasu" zostaną zamknięte na 50 lat.

Muzeum Miasta Łodzi chce stworzyć Kapsułę Czasu razem z łodzianami. Muzealnicy są otwarci na różnorodne i oryginalne propozycje. Można je zgłaszać do 20 lipca.

O Kapsule Czasu, czyli takim łódzkim wehikule czasu dziennikarka RMF FM - Agnieszka Wyderka rozmawia z dyrektor muzeum - Magdą Komarzeniec.

Agnieszka Wyderka, RMF FM: To chyba będzie pierwsza za mojego życia Kapsuła Czasu tworzona w Łodzi. Rzeczywiście tak jest?

Magda Komarzeniec: Prawdopodobnie tak i to na 600-lecie naszego miasta, więc to wyjątkowa chwila, wyjątkowa dla wszystkich łodzian. Wyjątkowa też dla mnie z racji tego, że pracuję w Muzeum Miasta Łodzi. Wraz z zespołem wymyśliliśmy właśnie Kapsułę Czasu, żeby zachować to, co dzieje się tu i teraz; to, co dzieje się w mieście; to co dzieje się w naszej instytucji. W Kapsule Czasu będą, więc pamiątki związane zarówno z miastem, jak i z naszą instytucją. Ale cały czas czekamy też na propozycje łodzian, co by w tej kapsule mogło się znaleźć. Oczywiście są ograniczenia, wynikające z wielkości kapsuły, która będzie miała 70 cm wysokości i 40 szerokości, ale nadal zachęcamy do tego, żeby podsyłać, podpowiadać nam, co łodzianie by chcieli, żeby zmieściło się w tej kapsule.

Jak te swoje pomysły, propozycje przekazywać?

Można przekazywać przez Facebook, można napisać do nas maila, można też przejść do naszej instytucji ul. Ogrodowa 15. Zawsze jesteśmy otwarci na to, żeby porozmawiać ze zwiedzającymi. Można zgłosić taki pomysł w kasie muzeum lub przyjść na oprowadzanie kuratorskie po naszych wnętrzach. Wszelkie formy są dozwolone i to, co też łodzianie i nie tylko łodzianie, wymyślą akceptujemy. Raz już o to pytaliśmy - w Noc Muzeów. Wtedy można było zgłaszać swoje pomysły zapisane na kartkach, które później przeczytaliśmy. One pokrywają się z tym, co my pierwotnie zakładaliśmy, że w tej Kapsule Czasu powinno się znaleźć, czyli oczywiście fotografie - fotografie naszego pałacu, fotografie miasta, może jakichś najbardziej charakterystycznych miejsc i tego, jak one wyglądają obecnie. Ludzie sugerowali, żeby to też była moneta, banknot, rachunek ze sklepu za podstawowe produkty, które nabywamy najczęściej; mapa naszego miasta, może filmy o Łodzi. Tylko zastanawiamy się nad nośnikiem, bo nie wiadomo, co to będzie za 50 lat, bo kapsuła na tyle będzie zamknięta. Prosimy następców o to, aby została otwarta w 2073 i już sama data robi wrażenie. Ja będę miała wtedy 86 lat, więc jest szansa na to, że będę przy otwarciu tej kapsuły. Myślę, że to jest wyjątkowa chwila i fajnie, jeżeli wszyscy chętni dołożą do tego swoją cegiełkę z pomysłem.

Czy są jakieś reguły, którymi zwykle kierują się muzealnicy tworząc taką Kapsułę Czasu? Czy są jakieś wytyczne co w takiej kapsule powinno się znaleźć?

Wytycznych pewnie nie ma. Natomiast to, co udawało się odnaleźć w różnego rodzaju kapsułach, to przeważnie są to bardzo podobne rzeczy, czyli zapisujemy i opisujemy historię miejsca, miasta, pokazujemy zdjęcia, piszemy często przesłanie do tych kolejnych pokoleń. My też chętnie to zrobimy w formie ulotki, która będzie też dołączona do tej kapsuły. Pokażemy, co robimy teraz, jakie są u nas wystawy, jakimi zagadnieniami się zajmujemy. Może napiszemy, jak byśmy chcieli, żeby to muzeum wyglądało za te 50 lat... Chociaż to jest taka odległa przyszłość, że to może być zupełnie inne miejsce. Dołączamy też nasz "Łódzki notes", który został wydany z okazji 600-lecia Łodzi. Ma pojawić się także moneta, która na 600-lecie zostanie wydana. Być może także medal, jaki teraz dostają osoby, które działają na rzecz naszego miasta. Chowane są zazwyczaj zdjęcia, fragmenty gazet, jakieś pamiątki dotyczące danego miejsca, coś takiego bardzo związanego z tożsamością. Idziemy w tym samym kierunku. Mam nadzieję, że łodzianie też nas zaskoczą swoimi pomysłami. Jest tak, że czasami, jak już się obraca w pewnym sektorze i kręgu, to mamy podobne skojarzenia, ale tutaj czekamy na coś takiego dodatkowego, pewnie, na co byśmy nie wpadli, więc jesteśmy otwarci i bardzo chętnie z tych pomysłów łodzian skorzystamy.

Pamiętam odnalezienie jednej takiej Kapsuły Czasu w Łodzi. To było trochę przez przypadek, dlatego że bardzo silne wichury złamały krzyż na kościele świętego Mateusza i tam w podstawie tego krzyża właśnie była umieszczona Kapsuła Czasu. To było ciekawe spojrzenie na to, co potomni dla przyszłych pokoleń zostawili i co teraz może posłużyć do inspiracji?

Pamiętam to i mam też własne wspomnienia z tego zdarzenia, ponieważ jeszcze wtedy pracowałam w mediach i przygotowywałam materiał na temat tej Kapsuły Czasu. To jest piękne, to są emocje, to jest wzruszenie - gdy znajdujesz coś po latach, po 50 latach. Dodatkowo, gdy jeszcze jest to ukryte i to jest przypadek - to wyobraźnia bardzo się uruchamia. U nas będzie to wyglądało trochę inaczej. Nie chcemy pozostawiać losowi to, że ktoś kiedyś tę Kapsułę Czasu znajdzie. Długo się zastanawialiśmy nad tym właśnie, co z nią zrobić, czy zakopać, czy wstawić do naszego magazynu? Z nadzieją, że tam na pewno ktoś to zauważy za te 50 lat. Ale poszliśmy inną drogą. Chcemy pokazywać naszym zwiedzającym, że taka kapsuła na 600-lecie Łodzi powstała i ta kapsuła będzie wyeksponowana w części korytarza na poziomie -1, która to część prowadzi do wystawy "Łódź w Europie - Europa w Łodzi". Tam ta kapsuła będzie dostępna, będzie widoczna dla naszych wszystkich odwiedzających tak, aby nikt jej nie pominął i tak, aby w tym 2073 roku została otwarta. Oczywiście będzie też informacja o tym, co to jest. Sama jestem ciekawa i chciałabym tego momentu doczekać; przekonać się, jakie powstaną wystawy, czy może będą odkryte kolejne historie związane z naszym pałacem? Bo to praktycznie ciągle się dzieje, od momentu powstania instytucji w 1975 roku, cały czas te historie są odkrywane i to jest po prostu piękne.

Zdarzają się też takie odkrycia, które bardzo cieszą, dlatego że kilka lat temu udało się zupełnie przypadkowo odnaleźć jedyny dokument potwierdzający to, że Łódź rzeczywiście otrzymała prawa miejskie, bo oryginał się nie zachował. A tutaj mamy taki kolejny dokument potwierdzający powołanie miasta Łodzi.

To jest najstarszy dokument, przywilej renowacyjny z 1434 roku. Odnawia i rozszerza prawa miejskie, które zostały nadane w 1423 roku. Mamy to szczęście, że udało się nam ten przywilej wypożyczyć po raz drugi do Muzeum Miasta. Dopiero po raz trzeci będzie on w ogóle pokazywany i stanie się to w weekend urodzinowy 29-30 lipca. Zapraszam oczywiście serdecznie do Muzeum Miasta Łodzi, bo będzie można ten dokument zobaczyć z bliska. Będzie prezentowany dość krótko ze względu na warunki, ze względu na wartość tego dokumentu. Pokażemy go w maksymalnie najdłuższym czasie, jaki może być ten dokument u nas prezentowany, ale musimy zrobić to tak, żeby służył też kolejnym pokoleniom. Bardzo serdecznie zapraszam, żeby nas odwiedzić i zetknąć się z prawdziwą historią i z czymś, co wzbudza ogromne emocje. Osoby, które do nas przychodziły w urodziny Łodzi dwa lata temu, długo przy tym dokumencie stały, oglądając go z każdej strony. To niezwykłe wydarzenie, bo niezbyt często tak odległą historię możemy oglądać w formie obiektów.