Koksownik pilnie poszukiwany. Przechodniom i pasażerom stołecznej komunikacji miejskiej dokucza siarczysty mróz. "Przydałyby się koksowniki" - mówią mieszkańcy Warszawy. Dlatego reporter RMF FM Mateusz Wróbel postanowił sprawdzić kiedy na ulicach pojawią się koksowniki?

Nigdy - odpowiada Marcin Ochmański rzecznik ratusza. Bo takich urządzeń w Warszawie po prostu nie ma. Od kilkunastu lat koksowników się po prostu nie używa.

Wynika to z prostego faktu. W centrum miasta komunikacja jest bardzo dobrze rozwinięte. Autobusy, tramwaje oraz metro kursują bardzo często - dlatego też na siarczystym mrozie nie trzeba stać długo - przekonuje Ochmański. Poza tym, ZTM wprowadził obowiązek, aby każda przyspieszona linia autobusowa, zatrzymywała się na każdym przystanku.

W centrum oraz na obrzeżach miasta są stacje PKP oraz stacje metra, w których mieszkańcy także mogą się ogrzać.

Poza tym - jak wyjaśnia Ochmański - takich koksowników w samym tylko centrum trzeba by postawić setki. A to bardzo duży koszt.