Robert Kubica będzie nadal leczony w szpitalu w Pietra Ligure. Stan polskiego kierowcy systematycznie się poprawia; nie ma żadnych komplikacji w jego leczeniu - ustalił Patryk Serwański z redakcji sportowej RMF FM. Polski kierowca spokojnie przespał noc.

Lekarze przyznają, że konieczne operacje będą przeprowadzone być może już w przyszłym tygodniu. Na oddziale reanimacji kierowca pozostanie prawdopodobnie dwie-trzy doby. Proces powrotu do zdrowia lekarz określił jako "regularny".

Decyzja w sprawie kolejnych zabiegów ma zapaść w czwartek. Poprzedzą ją liczne badania. Najpierw lekarze zoperują prawe ramię Kubicy. Trzeba wymienić tytanową płytkę, którą Kubica miał wstawioną po wypadku osiem lat temu. Teraz uległa ona zgnieceniu i musi być wymieniona. Kolejny etap to operacja prawego łokcia - najpierw jednak musi się ustabilizować praca płuc.

Ta operacja wymaga położenia pacjenta na boku i pozostania go w tej pozycji przez pewien czas. Lekarze czekają, by bez problemów przeprowadzić taki zabieg - mówi dziennikarz "Rzeczpospolitej" i portalu f1.pl Mikołaj Sokół. Lekarze informują, że Kubica jest w dobrym nastroju. Żartuje i uśmiecha się. Czas powrotu do zdrowia nie musi być długi, o wiele więcej czasu zajmie powrót do formy i wyścigów.

Następny biuletyn medyczny ma zostać ogłoszony w środę.

Kubica doznał poważnych obrażeń w wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora w Ligurii. Prowadzona przez niego Skoda Fabia S2000 wpadła w poślizg i z dużą prędkością, przełamując barierkę, uderzyła w mur otaczający kościół.

Co dalej z karierą Roberta Kubicy? - czytaj na blogu Patryka Serwańskiego