Konrad Fijołek związany z komitetem Rozwój Rzeszowa został kandydatem opozycji na prezydenta Rzeszowa. Poparcie dla Fijołka zadeklarowały: KO, Lewica, PSL, a także Polska 2050.

Konrad Fijołek to wiceprzewodniczący rady miasta, były współpracownik wieloletniego prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca, podobnie jak on niegdyś związany z SLD, a ostatnio szef klubu Rozwój Rzeszowa. To właśnie ten klub już w ostatni czwartek zaproponował oficjalnie kandydaturę swojego przewodniczącego.

Fijołek zapowiedział, że "chce być samorządowcem z odpowiednim doświadczeniem, reprezentować młode pokolenie i nie deprecjonować dorobku miasta Rzeszowa, ale dokonać niezbędnych zmian". Podkreślił swoje przywiązanie do Rzeszowa, ponieważ - jak zwracał uwagę - "w Rzeszowie się urodził, wychował i założył rodzinę".

Roboczą nazwą komitetu Fijołka jest "Rozwój Rzeszowa 2.0". Ma to oznaczać, że będziemy szanować i pielęgnować sukcesy tego miasta ostatnich lat, ale dokonamy niezbędnych, oczekiwanych przez mieszkańców zmian. Wśród nich najważniejszą będzie uchwalenie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego na miarę XXI wieku i rzecz druga fundamentalna: przesunięcie ciężkości działań, ciężkości wysiłku inwestycyjnego z infrastruktury na człowieka, na jakość życia - tłumaczył Fijołek.

Wiceprzewodniczący rady miasta zaznaczył, że w Polsce demokracja jest zagrożona, dlatego potrzebne jest zjednoczenie. Dokonała się w Rzeszowie rzecz historyczna (...) dostąpiliśmy tak ogromnego zaszczytu, że to porozumienie następuje - mówił o wsparciu jego kandydatury przez kilka partii opozycyjnych.

Na konferencji prasowej w Rzeszowie byli obecni także szefowie największych partii opozycyjnych: Borys Budka (PO), Włodzimierz Czarzasty (Lewica) i Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) oraz lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia.

Jesteśmy tu wspólnie, żeby podkreślić, że idea samorządności, obywatelskości, ale przede wszystkim elementarnej przyzwoitości nakazuje poparcie jednego, najlepszego kandydata - mówił  podczas konferencji Borys Budka. Jestem przekonany, że Rzeszów będzie miejscem, w którym opozycja odbije Polskę z rąk ludzi, którzy nie rozumieją czym jest demokracja, czym jest samorząd, a Konrad Fijołek będzie symbolem, że porozumienie i współpraca to jest to, co sprawdza się najlepiej - dodał.

Szymon Hołownia zaznaczył, że Fijołek spełnia wszystkie warunki, które przed kandydatem na prezydenta Rzeszowa postawiła Polska 2050: nie jest "przywieziony w teczce z Warszawy", tylko jest samorządowcem wskazanym przez lokalne organizacje.  Umówiliśmy się z panem Konradem Fijołkiem na to, że jak zostanie prezydentem Rzeszowa - w co głęboko wierzę - to niezwłocznie przeprowadzi klimatyczny  panel obywatelski, w którym według metodologii znanej w czterech miastach, które to już zrobiły, dwóch które to robią, mieszkańcy będą mogli wypowiedzieć się w sprawie tego, jak te sprawy o których mówiłem wcześniej mają być w Rzeszowie ułożone: smog, komunikacja publiczna, zieleń miejska. Ustalenia tego panelu będą dla prezydenta Fijołka wiążące -  zaznaczył. 

Liderka Inicjatywy Polska Barbara Nowacka oświadczyła, że jest dumna, że może stanąć obok takiego kandydata, jak Konrad Fijołek. Rzeszów nie potrzebuje partyjnych barw. Rzeszów nie potrzebuje wojny na górze. Rzeszów potrzebuje wolności, samorządności, odpowiedzialności. Samorządność, odpowiedzialność, wolność i demokratyczny rozdział - w tym funduszy europejskich - gwarantuje Konrad Fijołek - podkreśliła.

Także prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zwracał uwagę, że Konrad Fijołek jest obywatelskim kandydatem. Ten kandydat wyrasta stąd, on jest z Rzeszowa, on nie musi się uczyć ulic, jakie są w Rzeszowie, gdzie są szkoły, gdzie jest boisko i gdzie brakuje placu zabaw, gdzie trzeba wybudować żłobek, bo człowiek jest najważniejszy. To jest rzecz święta i najważniejsza w tej kandydaturze, że ona jest stąd i nie my ją zgłosiliśmy, tylko ogłosiliście ją wy, mieszkańcy Rzeszowa - mówił Kosiniak-Kamysz.

Lider SLD Włodzimierz Czarzasty stwierdził, że Fijołek ma bardzo dużą szansę, by zostać prezydentem całego kraju, nie tylko Rzeszowa, ponieważ - jak mówił - jest pierwszą osobą, który na jednym placu zgromadził Budkę, Hołownię, Kosiniaka-Kamysza, Nowacką i Czarzastego. Człowiek, który zjednoczył w sprawie Rzeszowa opozycję, (...) wygra te wybory - dodał.


Kto jeszcze chce zostać prezydentem Rzeszowa?

Rządzący Rzeszowem od 2002 roku Tadeusz Ferenc złożył rezygnację 10 lutego. Na swego następcę nieoczekiwanie wskazał polityka Solidarnej Polski, wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła. Jego start poparły już władze Solidarnej Polski. W wyborach wystartuje też obecna wojewoda podkarpacka Ewa Leniart. 22 marca swojego kandydata ma ogłosić Porozumienie Jarosława Gowina, zostanie on wyłoniony w wewnętrznych prawyborach.

Zamiar kandydowania ogłosili też poseł Konfederacji Grzegorz Braun oraz były poseł Kukiz'15 Maciej Masłowski. PSL zaproponowało kandydaturę lokalnego działacza (prezesa spółdzielni mieszkaniowej "Zodiak") Edwarda Słupka, ale nie jest wykluczone, że zrezygnuje on na rzecz Fijołka.

Liderzy opozycji zdecydowali się poprzeć wspólnego kandydata, ponieważ wobec prawdopodobnego wystawienia przez Zjednoczoną Prawicę trzech kandydatów ma on szanse na zwycięstwo w stolicy regionu, uchodzącego za "pisowski". Wybory mają się odbyć 9 maja.