​Ukraińska Fundacja Serhija Prytuły zbierała pieniądze na "narodowe Bayraktary" - organizacja chciała zakupić tureckiego drona na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy. Zebrano 600 milionów hrywien i po negocjacjach z resortem obrony zdecydowano, że lepiej kupić... satelitę.

Serhij Prytuła to prezenter telewizyjny i polityk, który po rozpoczęciu się rosyjskiej inwazji na Ukrainę zaczął organizować zbiórki na sprzęt dla obrony terytorialnej i armii. Jego fundacja postanowiła zebrać fundusze na tureckie drony Bayraktar. Zebrano 600 mln hrywien. Firma zdecydowała się jednak udostępnić Ukraińcom uzbrojenie za darmo.

Prezenter poinformował, że za zebrane pieniądze kupiono satelitę. Ukraińcy, jesteście kosmosem. Kupiliśmy satelitę i dostęp do bazy zdjęć satelitarnych ICEYE. Wykupiliśmy dostęp na rok naprzód - ogłosił Prytuła na nagraniu.

Od tej pory nasza armia będzie szybko otrzymywać wysokiej jakości zdjęcia satelitarne, co pomoże w planowaniu działań - podkreślił. Prytuła tłumaczy, że decyzję podjęto po negocjacjach z armią i ministerstwem obrony Ukrainy.

ICEYE to jeden z największych producentów mikrosatelitów. Firma buduje największą na świecie komercyjną konstelację satelitów wyposażonych w radar SAR zapewniając dostęp do aktualnych i wiarygodnych danych z obserwacji Ziemi.  ICEYE przekazało, że dzięki umowie z Kijowem może udostępnić Ukrainie "obiektywne dane i technologiczne wsparcie".

Fundacja Prytuły po wszystkim opublikowała na Twitterze zdjęcie satelitarne Mostu Krymskiego. 

Tureckie drony Bayraktar często są z sukcesem wykorzystywane przez Ukraińców. Zbiórki na uzbrojenie organizują mieszkańcy także innych krajów, w tym Polski, Litwy, Norwegii czy Kanady.