​Należy zintensyfikować działania na wszystkich kierunkach, by wykluczyć możliwość uderzenia armii ukraińskiej na Donbas - powiedział rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu podczas spotkania z dowódcami grup "Południe" i "Centrum".

Rosyjski minister spotkał się z generałami działającymi obecnie na froncie ukraińskim. Jak przekazał resort, relacjonowali "obecną sytuację, charakter działań wroga i postępy rosyjskich sił zbrojnych w realizacji misji bojowych".

Na zakończenie wysłuchania szef rosyjskiego departamentu wojskowego wydał niezbędne instrukcje dalszego zintensyfikowania działań we wszystkich obszarach operacyjnych, by wykluczyć możliwość przeprowadzenia przez reżim kijowski (jak Rosja nazywa wszystkie rządy w Ukrainie po upadku Wiktora Janukowycza - red.) zmasowanych ataków rakietowych i artyleryjskich na infrastrukturę cywilną oraz mieszkańców miast w Donbasie i innych regionach - podało ministerstwo w oświadczeniu.

Grupy "Centrum" i "Południe" do niedawna działały w ukraińskim obwodzie ługańskim. Według rosyjskich komunikatów, to właśnie one odpowiadały m.in. za podbicie Lisiczańska. Na początku lipca Siergiej Szojgu zakomunikował Władimirowi Putinowi o "udanej operacji wyzwolenia Ługańskiej Republiki Ludowej".

Jeszcze przed wojną Rosja oficjalnie uznała niepodległość Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej w granicach, w których się proklamowały - chodziło więc o całe obwody. Separatyści nie kontrolowali jednak tych wszystkich terytoriów. Po klęsce rosyjskiej armii na kierunku kijowskim, Rosjanie za główny cel postawili sobie więc odbicie Donbasu. Obwód ługański jest niemal w całości pod kontrolą agresora, prowadzone są także działania mające na celu podbicie terenów donieckich.