Rządząca w RPA partia Afrykański Kongres Narodowy postanowiła wycofać kraj spod jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego - donosi portal International Business Times, powołując się na oświadczenie prezydenta Cyrila Ramaphosa. To ma być ukłon w stronę Władimira Putina.

Według doniesień International Business Times, decyzję podjęto ze względu na "niesprawiedliwe traktowanie niektórych krajów przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK)".

To - zdaniem komentatorów - ukłon w stronę Władimira Putina, wobec którego wydano niedawno nakaz aresztowania.

Uważamy, że kwestia niesprawiedliwego traktowania (przez sąd) powinna zostać należycie przedyskutowana, niemniej jednak partia rządząca po raz kolejny zdecydowała, że (kraj) powinien wystąpić (z MTK) - powiedział Cyril Ramaphosa na wspólnej konferencji prasowej ze swoim fińskim odpowiednikiem Sauli Niinistö.

Rosyjska agencja informacyjna TASS podała, powołując się na oficjalnego przedstawiciela prezydenta RPA, że ostateczną decyzję o wycofaniu kraju spod jurysdykcji MTK musi oficjalnie podjąć Zgromadzenie Narodowe, izba niższa parlamentu RPA. W nim partia rządząca ma jednak większość.

Putin uniknąłby aresztowania w RPA?

17 marca Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina w związku z podejrzeniem uprowadzenia i wywiezienia z pobitych obszarów ukraińskich dzieci w głąb Rosji. Podobny nakaz aresztowania wydano również za Marią Lwową-Bełową, rosyjską komisarz ds. praw dziecka.

W sierpniu 2023 roku w RPA ma się odbyć szczyt BRICS (określenie grupy państw rozwijających się: Brazylii, Rosji, Indii, Chin oraz od 2011 RPA - przyp. red.), na który zaproszono rosyjskiego przywódcę. W tej sprawie władze RPA zobowiązały się do przeprowadzenia konsultacji z Rosją, gdyż każdy kraj uznający jurysdykcję MTK musi podporządkować się jego decyzjom, w tym dokonać ekstradycji do Hagi osób, wobec których wydano nakaz aresztowania.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że nie podjęto jeszcze decyzji w sprawie wyjazdu Władimira Putina do RPA.

Był już jednak precedens. W 2015 roku ówczesny prezydent Sudanu Umar al-Baszir, wobec którego MTK wydał nakaz aresztowania, poleciał do RPA. Tamtejszy sąd zabronił sudańskiemu przywódcy opuszczania kraju na czas rozpatrywania sprawy ekstradycji, ale już następnego dnia al-Baszir wrócił do swojego kraju. Nie przeszkodziły mu w tym południowoafrykańskie organy ścigania. Później władze kraju próbowały wycofać kraj spod jurysdykcji MTK, ale wtedy Sąd Najwyższy uznał tę decyzję za niekonstytucyjną.