Charków jest jednym z ukraińskich miast, które najbardziej ucierpiały w wyniku rosyjskiej inwazji. Rosjanie każdego dnia atakują tam osiedla mieszkalne, do tej pory zniszczono niemal 600 wielopiętrowych budynków, w których mieszkały tysiące rodzin - poinformowała w niedzielę ukraińska policja.

"To już 25 dzień oporu: artyleria wroga atakuje dzielnice mieszkaniowe Charkowa. Rosyjski okupant dzień po dniu kontynuuje cyniczne niszczenie miejskich zasobów mieszkaniowych i infrastruktury. Prawie 600 wielopiętrowych budynków zostało zniszczonych, tysiące rodzin pozbawiono dachu nad głową. Mieszkańcy Charkowa są zmuszeni do tego, by ukrywać się przed ostrzałem w piwnicach, ale nie tracą hartu ducha i wierzą w swoich obrońców" - napisano w opublikowanym na Facebooku komunikacie.

Podkreślono, że charkowska policja codziennie dostarcza potrzebującym prowiant i inne niezbędne artykuły pierwszej potrzeby oraz eskortuje na dworzec kolejowy oraz do innych punktów ewakuacyjnych osoby, które są zmuszone do tego, by opuścić miasto.

Od początku ataku Rosji na Ukrainę 24 lutego położony na północnym wschodzie Charków, drugie pod względem wielkości miasto Ukrainy, znajduje się niemal pod nieustannym ostrzałem wroga.

W nocy z soboty na niedzielę w wyniku rosyjskiego ostrzału tylko w jednej z dzielnic miasta - Industrialnej, zginęło pięciu cywilów, w tym 9-letnie dziecko - poinformowała wcześniej w niedzielę charkowska policja.