​Jak przebiegać będzie bitwa o Donbas? Obraz decydującego starcia armii rosyjskiej z ukraińską próbuje nakreślić były dowódca brytyjskich sił zbrojnych, Sir Richard Barrons.

Sir Richard nie wyklucza, że bitwa o Donbas będzie przypominać słynne bitwy z czasów II wojny światowej. Rosjanie zajmują obecnie jedną trzecią tego terytorium, a oficjalnym celem inwazji, zwanej przez Kreml "specjalną operacją militarną", jest zajęcie całości. 

Tym razem będą starali się uderzać na pełnej szerokości frontu. Na pewno zjadą ciężkim sprzętem z dróg, co będzie utrudnieniem dla obrońców.

Ale agresora może czekać niespodzianka. Od kilku dni na wchodzie Ukrainy pada deszcz. To nie jest dobra pora roku na frontalny atak. Brytyjski generał zaznacza, że lepiej nadaje się do tego zima - gdy ziemia jest zamarznięta, lub lato - kiedy jest sucha. 

Jeśli jednak Rosjanom uda wykonać natarcie z prędkością 50 km/h, nie będą łatwym celem dla ukraińskich obrońców, jak miało to miejsce na drogach dojazdowych do Kijowa. Pytanie, czy są wystarczająco wyszkoleni, by taki atak przeprowadzić? 

Parę niewiadomych 

Rosjanie mieli czas, by wyciągnąć strategiczne wnioski i nauczyć się na błędach popełnionych w pierwszej fazie wojny. W Donbasie mają do wykonania jeden konkretny manewr - czyli skomasowany atak. Są z pewnością lepiej zabezpieczeni logistycznie. 

Dotychczasowe niepowodzenia rosyjskiej armii w Ukrainie polegały na braku właściwej koordynacji i konieczności wykonywania wielu manewrów jednocześnie. Ale jak zauważa Sir Richard Barrons, nie wiadomo, do jakiego stopnia Rosjanie zdołali uzupełnić zniszczony sprzęt. 

Co można z pewnością założyć to to, że klęska pod Kijowem wpłynęła na ich morale. Jak zaznacza brytyjski generał, w każdej wojnie jest ono niezmiernie ważne. Jest jeszcze jeden istotny element, wynikający z charakteru tego konfliktu.  

Z górki, pod górkę

O wiele łatwiej się bronić niż atakować. To zasada znana ekspertom. Sir Richard oferuje nawet zaskakujące równanie, z którego wynika, że obrońcy mogą powstrzymać nawet pięciokrotnie większe siły agresora, pod warunkiem, że nie zostaną zepchnięci z pozycji defensywnych. W przypadku bitwy o Donbas będzie to o tyle utrudnione - jak zaznacza - że należy się spodziewać także natarcia wojsk rosyjskich z południa i północy Ukrainy z zamiarem okrążenia wojsk ukraińskich i odcięcia ich od kanałów, którymi realizowane jest zaopatrzenie. 

Sir Richard podkreśla także, że naloty na inne ukraińskie miasta, w tym na Lwów na zachodzie kraju, których jesteśmy świadkami od kilku dni, są częścią tej samej rosyjskiej strategii. Mają osłabić zaplecze armii ukraińskiej i wpłynąć z kolei na morale Ukraińców. Wojna psychologiczna, jak podkreśla były dowódca brytyjskich sił zbrojnych, jest ważnym elementem każdego konfliktu.

Opracowanie: