​Szósty pakiet unijnych sankcji na Rosję został przyjęty przez ambasadorów państw UE. Z listy ograniczeń wykreślony został patriarcha moskiewski Cyryl, czego domagały się Węgry.

W środę ambasadorzy państw UE w Brukseli omawiali kwestie technicznego szóstego pakietu sankcji na Rosję. Ograniczeniami mają zostać m.in. tankowce przewożące rosyjską ropę. Na listę sankcji personalnych wpisany został patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl.

75-letni Cyryl od lat wspierał Kreml i Władimira Putina. W 2012 roku nazwał go "cudem boskim", który wyprowadził Rosję z ekonomicznej zapaści po rozpadzie Związku Radzieckiego. Teraz otwarcie popiera jego "operację militarną" w Ukrainie.

Ograniczeniom na rosyjskiego duchownego sprzeciwiły się Węgry, które zerwały wczorajsze rozmowy.

Rząd Fideszu przekazał, że stanowisko Budapesztu w sprawie sankcji na patriarchę Cyryla było znane od dawna. Premier Viktor Orban mówił, że to kwestia "wolności religijnej".

Dzisiaj ambasadorowie państw UE wykreślili nazwisko duchownego z listy sankcji. Tym samym szósty pakiet został przyjęty.

Formalna procedura przyjęcia pakietu zakończy się w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin.

Sankcje na ropę

Nowe ograniczenia dotkną przede wszystkim rosyjski sektor energetyczny, a dokładniej - ropę naftową. Unia Europejska chciała zakazu importu surowca ze wschodu w ogóle, jednak m.in. Węgry wywalczyły wyłączenie spod sankcji ropy transportowanej rurociągiem Przyjaźń.

Tym samym sankcjami objęte zostały tankowce transportujące rosyjską ropę. To wciąż jednak duży krok - ograniczeniami objętych zostało około dwóch trzecich dostaw do UE.

Zmiany to duże wyzwanie dla rosyjskich koncernów naftowych. Na przykład Łukoil posiada rafinerie w Europie, m.in. w Rumunii i we Włoszech. Fabryki odpowiadały za 26 proc. produkcji rosyjskiej firmy. Teraz nie będzie mógł do nich dostarczać swojego surowca. 

Oprócz tego szósty pakiet przewiduje odcięcie od systemu SWIFT trzech dużych rosyjskich banków, w tym Sbierbanku.