Cztery osoby, w tym dwie nastolatki, trafiły do zabrzańskich szpitali po zatruciu dopalaczami. Jak dowiedział się reporter RMF FM Piotr Glinkowski, lekarze określają ich stan jako ciężki, ale stabilny.

W najgorszym stanie jest osiemnastolatka, która trafiła na oddział intensywnej terapii szpitala w Zabrzu-Biskupicach. Jej o dwa lata młodsza koleżanka, z którą była na imprezie, jest leczona w zabrzańskim Centrum Pediatrii. Kolejnymi ofiarami dopalaczy jest małżeństwo z Zabrza. Pod wieczór 33-latka straciła przytomność. Jej mąż wezwał pogotowie. Gdy na miejsce przyjechała karetka, mężczyzna również zasłabł.

We wszystkich czterech przypadkach lekarze stwierdzili silne zatrucie. Policjanci wiedzą już, gdzie kupiono dopalacze. To dwa różne sklepy na terenie Zabrza. Jak się dowiedział reporter RMF FM, zostaną przeprowadzone w nich kontrole. Specjaliści pobiorą także próbki, by sprawdzić, czy sprzedawane substancje na pewno są legalne.