Chcemy, żeby kryteria dotyczące budżetu UE odnosiły się wyłącznie do budżetu unijnego i żeby kryteria związane z odbieraniem środków były związane np. z nieprawidłowym ich wydatkowaniem - mówił po spotkaniu premier Polski i Węgier rzecznik rządu Piotr Müller.

We wtorek w Warszawie odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem, w którym wzięli udział również wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro i szef Porozumienia Jarosław Gowin.

Polska i Węgry wspólnie podtrzymują swoje stanowisko dotyczące konieczności rozdzielenia kwestii związanych z oceną praworządności od kwestii związanej z oceną unijnego budżetu - mówił Müller.

Chcemy, żeby kryteria dotyczące budżetu unijnego odnosiły się do budżetu unijnego i tylko do niego to znaczy, żeby kryteria związane z potencjalnym odebraniem środków budżetowych dotyczyły właśnie bezpośrednio realizacji budżetu, chociażby kwestii związanych z jego nieprawidłowym wydatkowaniem czy kwestiami związanymi z niegospodarnością - dodał.

Jesteśmy przekonani, że na tym posiedzeniu Rady Europejskiej, chciałbym, by to też jasno wybrzmiało - jest szansa na to, żeby dojść do porozumienia. Więc jesteśmy raczej optymistami co do możliwości porozumienia na tym posiedzeniu Rady Europejskiej, natomiast siłą rzeczy do porozumienia potrzebna jest zgoda obu stron - powiedział Müller.

Mamy nadzieję, że konkluzje Rady Europejskiej, tego spotkania, tego posiedzenia, faktycznie będą takie, że pozwolą na to, by budżet unijny przyjąć i żeby przejść do jego realizacji, ponieważ uważamy, że sam budżet, który był wynegocjowany w lipcu, jest budżetem korzystnym dla całej Unii Europejskiej, jest też elementem pewnego kompromisu, który ucierał się przez wiele tygodni. Natomiast w ostatnim etapie jego formułowania (...) pojawiły się przepisy, które wymagają wyjaśnienia, skonkretyzowania, ponieważ to jest element ważny dla funkcjonowania całej Unii - zaznaczył rzecznik rządu.

Podkreślił, że nie chcielibyśmy funkcjonować w takim systemie prawnym, który jest niejasny i powodowałyby napięcia polityczne i stąd takie a nie inne stanowisko.

Rzecznika rządu pytano, czy to prawda, że pojawiły się nowe propozycje ze strony prezydencji niemieckiej oraz kanclerz Angeli Merkel i te propozycje były przedmiotem wtorkowych rozmów.

Müller odpowiedział, że "propozycje pojawiały się ze strony Polski i Węgier, a od jakiegoś czasu toczą się rozmowy również z prezydencją w ramach UE". Jak podkreślił, w tym półroczu prezydencję sprawują Niemcy. Wskazał, że od kilku dni "odbywają się rozmowy o charakterze roboczym", w czasie których szuka się kompromisu. Nie chciał mówić o szczegółach tych rozmów.

Polska i Węgry sprzeciwiają się uzależnieniu wypłat unijnych pieniędzy od przestrzegania zasad praworządności i zagroziły zawetowaniem budżetu UE, a wraz z nim: Funduszu Odbudowy, który ma pomóc unijnym gospodarkom w pokonaniu kryzysu wywołanego przez pandemię koronawirusa.

Jeśli Polska i Węgry podtrzymają weto wobec wieloletniego budżetu Unii, to zamiast niego od stycznia 2021 obowiązywać zacznie prowizorium budżetowe, czyli budżet składać się będzie z tzw. prowizorycznych dwunastek: to jedna dwunasta budżetu za rok 2020 na każdy miesiąc.

Z ustaleń RMF FM opartych na wyliczeniach Komisji Europejskiej wynika, że dla Polski oznaczałoby to w przyszłym roku stratę mniej więcej 4 mld euro.

Dodatkowo z powodu prowizorium nie będzie działać 6 unijnych programów. Nie będzie m.in. Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, który ma ułatwić regionom górniczym przejście na nowe, czyste technologie, nie będzie nowych programów na badania naukowe ani programu Erasmus+, a szpitale nie dostaną nowych pieniędzy na modernizację.

Co więcej, Komisja Europejska przygotowuje wariant Funduszu Odbudowy dla 25 państw Unii - z pominięciem Polski i Węgier. Dla naszego kraju oznaczałoby to stratę 64 mld euro.