W wyrazach złożonych przedrostek para- oznacza: obok, niby, prawie, wyraża zaprzeczenie lub osłabienie podobieństwa do tego, co jest określane drugą częścią złożenia, np. paranormalność czy parapsychologia.

Paranormalnością jest to, co dzieje się na Krymie. Załóżmy, że w waszym mieście pojawiają się żołnierze bez odznak, z pełnym uzbrojeniem - jak najemnicy. Przybywają nie wiadomo skąd. Zajmują bazę wojskową, która zawsze mijacie w drodze do pracy. Przechadzają się z karabinami przed dworcem autobusowym, a nad waszymi głowami przelatują śmigłowce Mi-24. Skąd? Oczywiście nie wiadomo...

Parapsychologia wyjaśniać ma zjawiska wywołane przez siły, zdające się posiadać charakter inteligentny, lub przez nieznane moce utajone w umyśle człowieka. Tylko o czym myśli Władimir Władimirowicz Putin? Jeśli podjął decyzję o inwazji swoich wojsk na Ukrainę, to przemyślał na pewno scenariusz tego thrillera na kilka najbliższych tygodni. Ultimatum Moskwy dla Ukraińców na Krymie podobno nie było. Totalna bzdura - według telewizji "Russia Today", cytującej rosyjskiego ministra obrony. Czy  to na pewno kolejny informacyjny blef w propagandowej wojnie? Przekonacie się słuchając porannych Faktów RMF FM. Zaczynamy punktualnie o 5:00.

W związku z sytuacją na Ukrainie Biały Dom odwołuje delegację prezydencką na paraolimpiadę w rosyjskim Soczi. Początek za trzy dni. To samo miasto, te same areny, zapłonie ten sam olimpijski znicz, który Rosjanie zgasili w niedzielę 23 lutego. Ilu sportowców i oficjeli tam pojedzie? 

Pamiętam, jak w sierpniu 2008 roku świat szykował się do otwarcia igrzysk w Pekinie. Rosyjska armia wykorzystała nieuwagę i wkroczyła do Gruzji. Władimir Putin był wtedy premierem... Tymczasowo.