Odbywający patrol nad Krymem samolot został ostrzelany z rosyjskiego posterunku w rejonie miasta Armiansk. Informację podała państwowa straż graniczna. Tymczasem p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow powiedział, że istnieje ryzyko inwazji rosyjskiej na jego kraj.

Dziś około godziny 13 w trakcie patrolowania podlegającego kontroli regionu przygranicznego przez samolot straży granicznej demonstracyjnie otwarto do niego ogień z transportera opancerzonego znajdującego się na rosyjskim posterunku blokadowym koło Armianska - głosi komunikat służby prasowej straży granicznej Ukrainy. 

Dodaje, iż jest to już drugi przypadek użycia broni dla przeszkodzenia lotniczej działalności patrolowej straży granicznej. Jej nieuzbrojony samolot został ostrzelany w tym samym rejonie 8 marca. 

Armiansk leży na Przesmyku Perekopskim, stanowiącym jedyne połączenie Półwyspu Krymskiego z lądem stałym. 

"Jest ryzyko inwazji rosyjskiej na Ukrainę"

P.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow powiedział tymczasem, że istnieje ryzyko inwazji rosyjskiej na jego kraj. Świadczyć ma o tym koncentracja żołnierzy rosyjskich przy granicy z Ukrainą.

W wypowiedzi dla parlamentarnej telewizji Rada, opublikowanej na prezydenckiej stronie internetowej, Turczynow powiedział: Robimy wszystko, by nie doszło do wojny ani na Krymie, ani w jakimkolwiek innym regionie Ukrainy. Dodał zarazem, że takie ryzyko istnieje. Kiedy rosyjskie wojska weszły na Krym, przy wschodniej granicy Ukrainy skoncentrowano liczne oddziały rosyjskie formalnie gotowe do wtargnięcia na terytorium Ukrainy w dowolnym momencie - powiedział Turczynow.

Oświadczył, że siły zbrojne Ukrainy są w pełnej gotowości bojowej, ale władze w Kijowie będą wykorzystywać wszelkie możliwości, by "rozwiązać ten problem wyłącznie na drodze pokojowej".

Nasz kraj jest w tym wspierany przez całą cywilizowaną ludzkość. Wszystkie główne kraje świata stanęły po stronie Ukrainy i jestem przekonany, że to połączenie wysiłków na arenie międzynarodowej, konsolidacja wszystkich krajów demokratycznych, pozwoli mimo wszystko zatrzymać agresję - powiedział Turczynow. 

(mal)