Rządowa "Rossijskaja Gazieta" donosi, że na Krymie będą stacjonować "pożeracze okrętów". Tak nazywane są ponaddźwiękowe bombowce TU22.

Samoloty, w terminologii NATO nazywane "Backfire", będą bazowały w Gwardiejskoje koło Symferopola tak, jak w czasach Związku Radzieckiego. Gazeta przypomina, że bombowce od zawsze były postrachem morskich sił NATO, a ich wycofanie z Krymu po rozpadzie ZSRR bardzo ucieszyło Amerykanów.

Na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia tych doniesień, ale nie jest tajemnicą, że strona rosyjska przegrupowuje siły jak najbliżej granic państw NATO.

Wiadomo również, że 30 ukraińskich okrętów zajętych przez Rosjan, po ocenie stanu technicznego wejdzie w skład Floty Czarnomorskiej. Pozostałe zostaną zezłomowane. Rosjanie nie zamierzają więc nawet dyskutować o oddaniu okrętów Ukrainie.

(abs)