Większość Ługańska została wyzwolona przez ukraińską armię - twierdzi Kijów. Odbijanie miasta z rąk terrorystów nie jest jednak łatwe, bo w mieście trwa ostrzał rakietowy ze strony separatystów - donosi specjalny wysłannik RMF FM Krzysztof Berenda.
Niemal cały region ługański został już odbity przez Ukraińców, ostatnie walki toczą się w stolicy tego okręgu, czyli w samym Ługańsku. W mieście nie ma jednak wody ani prądu.
W tej chwili w Ługańsku nie ma szans przywrócić dostaw wody, bo ze strony rosyjskiej granicy trwa ostrzał rakietowy, nie możemy tam wpuścić inżynierów - mówi pułkownik Andrij Łysenko, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
Znacznie gorsza sytuacja jest w obwodzie donieckim. Tam o stabilizacji nie ma mowy. Ukraińskie wojsko wylicza, że trzeba było ewakuować z regionu 100 tysięcy osób, w tym 34 tysiące dzieci.
Od wczoraj w walkach zginęły 34 osoby, 9 żołnierzy, a porwane miały zostać 22 osoby.
(abs)