Do 181 osób wzrosła liczba ofiar śmiertelnych starć między ukraińskimi siłami antyterrorystycznymi a separatystami prorosyjskimi na wschodzie kraju - poinformował pełniący obowiązki prokuratora generalnego Ukrainy Ołeh Machnicki. Rannych jest 293 osoby.

Jeszcze w niedzielę Prokuratura Generalna informowała, że w wyniku przestępczych działań obywateli Rosji na Ukrainie zginęły 122 osoby, a rannych zostało prawie 200.

Prokuratura ogłosiła wówczas, że dysponuje twardymi dowodami, które świadczą o udziale Rosjan w konflikcie na Ukrainie i że działający tu terroryści są werbowani i szkoleni na terenie Federacji Rosyjskiej.

Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow oświadczył, że siły antyterrorystyczne zdołały odbić atak separatystów na jednostkę Państwowej Straży Granicznej Ukrainy (PSGU) w Ługańsku.

Z powietrza zniszczono posterunki terrorystów w obwodzie ługańskim i zaatakowano oddziały terrorystów oraz udaremniono próbę zniszczenia jednostki naszej straży granicznej na przedmieściach Ługańska - powiedział podczas posiedzenia parlamentu, którego jest przewodniczącym.

We wtorek rano zlikwidowano obóz terrorystów pod Siewierodonieckiem. Obecnie prowadzone są działania na rzecz oswobodzenia północnego Doniecka. Siły antyterrorystyczne odnoszą tam sukcesy - podkreślił Turczynow.

Ukraińscy dziennikarze poinformowali tymczasem, że w nocy z poniedziałku na wtorek grupa ukraińskich wojskowych natrafiła na zasadzkę separatystów w okolicach Słowiańska na północy obwodu donieckiego. Według nich 13 wojskowych zostało rannych, a jeden zabity.

Rzecznik operacji antyterrorystycznej Władysław Selezniow potwierdził te doniesienia.

O przebiegu "intensywnej fazy operacji antyterrorystycznej" informował także szef MSW Ukrainy Arsen Awakow. Zaapelował, by mieszkańcy Słowiańska, Kramatorska i okolicznych miejscowości "unikali ryzyka, pozostawali w domach i nie zbliżali się do miejsc skupienia terrorystów".

(j.)