"Wiem, co to jest bieda. Sam nie pochodzę z bogatej rodziny, mój tata pracował w kopalni wiele lat, moja mama zajmowała się nami – mną i dwójką moich braci. Ale nawet, gdy mamy mało, to zawsze możemy znaleźć kogoś biedniejszego i go obdarować" – mówi Jerzy Dudek, który od czterech lat jest Przyjacielem Szlachetnej Paczki. Tegoroczna edycja akcji dobiega właśnie końca.

Szlachetna Paczka: Dlaczego akurat Szlachetna Paczka?

Jerzy Dudek: Gdybym powiedział, że dlatego bo działają tam wspaniali ludzie, to nie skłamałbym. Jestem częścią jednego z najlepszych zespołów - to profesjonalności w każdym calu. Bardzo podoba mi się forma pomocy - prosta i daje wiele radości ludziom. Ważne dla mnie jest również to, żeby pomoc trafiała tam, gdzie trzeba. Wszyscy proszą o pieniądze, mamy różne doświadczenia, gdzie te pieniądze trafiają. W Paczce mamy genialny pomysł. Sam robisz z pieniędzmi co chcesz, sam wybierasz rodzinę - ludzi, którym chcesz pomóc i sam tę paczkę do nich wysyłasz. Dzięki temu masz  gwarancję, że to do nich dotrze, że przeżyją chwile radości w swoim domu i że na pewno to docenią.
 
Wierzysz, że dzięki Paczce świat zmienia się na lepsze?

Tak. Naprawdę możemy tego dokonać. Jednak żeby się to stało, potrzeba wiele pracy, a zmiany należy zacząć od siebie samego. Nie ma ludzi idealnych. Nawet gdy nam się tak wydaje, to ciągle sporo pracy przed nami. Wokół nas jest wiele biedy, a my możemy to zmienić. To, że jednemu się udało i coś ma, oznacza, że powinien się tym dzielić z innymi. Taka jest nasza tradycja. Nawet gdy mamy mało, to zawsze możemy znaleźć kogoś biedniejszego i go obdarować. Tak możemy zmieniać świat na lepsze. To pewna droga do sukcesu, zwycięstwa w postaci  spełnienia marzeń. Wszyscy mamy wpływ na to, jaki świat oglądamy, dlatego warto zaangażować się i zmieniać go. To jest jak wygranie wielkiego meczu, to jest coś niesamowitego, to jest mądra pomoc, w którą powinniśmy się angażować. Zmieniajmy świat, łączmy biednych i bogatych!

Co jest dla ciebie najważniejsze?


Dla mnie jedną z najważniejszych wartości jest ciężka praca. Ja całe życie pracowałem na to, co dzisiaj mam, bardzo w to wierząc. Bo tylko dzięki wierze można wyjść z cienia. By życie nabrało kolorów, potrzebne są też marzenia, gdy już je mamy, wystarczy mieć plan, jak wcielić je w życie. Potem już tylko praca, praca i praca.

A ty zawsze miałeś tę wiarę?

Oczywiście czasem przychodziło zniechęcenie i wątpliwości, czy to co robię ma sens. Byłem niecierpliwy. Nie wszystko wychodziło mi tak jakbym chciał. Aż w końcu przyszedł dzień, który odmienił wszystko. To był dzień, w którym już miałem podpisać kontrakt na kopalni, jako pracownik górniczy w kopalni węgla kamiennego Szczygłowice i przyszedł nasz kierownik zespołu i powiedział: "Jurek, słuchaj, możesz zostać piątym bramkarzem w Concordii Knurów", wtedy trzecioligowym.  I wtedy to życie się odmieniło.

W ten weekend finał Szlachetnej Paczki. Jeszcze wiele rodzin nie znalazło swojego darczyńcy. Zwłaszcza w województwach lubelskim, świętokrzyskim, łódzkim, kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim i podlaskim. By, tak jak Jerzy Dudek łączyć biednych i bogatych, zostań darczyńcą dla jednej z tych rodzin i przyłącz się do mądrego pomagania - www.szlachetnapaczka.pl.