Skala strajku nauczycieli na tyle zaskoczyła rząd, że coraz poważniej brane jest pod uwagę przejęcie negocjacji przez premiera Mateusza Morawieckiego. Także ze strony związkowców płyną sygnały, że dalsze rozmowy w obecnej konfiguracji nie mają sensu - dowiedział się nieoficjalnie Onet.

Będziemy chcieli jak najszybciej usiąść do stołu rozmów i znaleźć wyjście, by jak nie zakończyć, to zawiesić na czas egzaminów gimnazjalnych strajk nauczycieli. Wkrótce podamy szczegóły naszej propozycji - zapewnił w rozmowie z Onetem jeden z bliskich współpracowników premiera Mateusza Morawieckiego.

Od 25 marca do niedzieli włącznie trwały negocjacje rządu ze związkami zawodowymi zrzeszającymi nauczycieli. Forum Związków Zawodowych i Związek Nauczycielstwa Polskiego w trakcie negocjacji zmodyfikowały oczekiwania (początkowo upominały się o tysiąc zł podwyżki) i obecnie postulują 30 proc. podwyżki rozłożonej na dwie tury - 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września br. Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" negocjowała m.in. podwyżkę wynagrodzeń w wysokości 15 proc. od stycznia 2019 r. oraz zmianę systemu wynagradzania, według którego pensje nauczycieli byłyby bezpośrednio powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej.

W niedzielę wieczorem porozumienie z rządem zawarła tylko oświatowa "Solidarność". ZNP i FZZ odrzuciły propozycje rządu. Wicepremier Beata Szydło zapowiedziała, że rząd jest gotów, jeżeli pozostałe centrale związkowe zwrócą się z propozycją takich rozmów, do kontynuowania dialogu, bo - jak podkreśliła - to jest potrzebne polskiej szkole.

Prezes ZNP Sławomir Broniarz - po niedzielnym spotkaniu - po raz kolejny ocenił propozycje rządu jako "nie do przyjęcia". Jak mówił, propozycje rządu są nieadekwatne do oczekiwań środowiska nauczycielskiego. Podkreślił, że nie ma powodu, by strajk nauczycieli nie rozpoczął się w poniedziałek - dodał. Poinformował, że do protestu dołączyła "wielusettysięczna" rzesza osób nienależących do żadnego związku zawodowego.

Z danych przekazanych przez kuratoria do Ministerstwa Edukacji Narodowej do godz. 12:00 wynika, że do strajku przystąpiło 48,5 proc. szkół i placówek.