Kaja Godek, działaczka Fundacji Życie i Rodzina, rozważa zawiadomienie prokuratury o niepublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji - dowiedział się nasz reporter Patryk Michalski. „Rząd nie szanuje wyroku własnego trybunału i na temat tego wyroku prowadzi jakąś dyskusję” - komentuje w rozmowie z naszym dziennikarzem Kaja Godek.

Jak dowiedział się nasz reporter Patryk Michalski, Kaja Godek rozważa zawiadomienie prokuratury o niepublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego przez premiera. Jak już informowaliśmy, rządzący chcą przeczekać kryzys i wyciszyć protesty.

Działaczka Fundacji Życie i Rodzina uważa, że Mateusz Morawiecki łamie prawo. 

Rząd nie szanuje wyroku własnego trybunału i na temat tego wyroku prowadzi jakąś dyskusję - komentuje w rozmowie z naszym dziennikarzem Kaja Godek.

Przed zawiadomieniem działaczka wystosowała petycję. W jej treści pojawia się żądanie natychmiastowej publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego. W dalszej części czytamy: Brak publikacji będzie przesłanką, aby nigdy nie oddać głosu na formację polityczną, która łamie prawo.

Kaja Godek podkreśla, że rządzący nie mają żadnych możliwości, żeby oceniać treść tego wyroku. Wzywamy Mateusza Morawieckiego do zaprzestania łamania prawa - dodała w rozmowie z naszym dziennikarzem Patrykiem Michalskim.

Godek krytykuje też bierność polityków, którzy początkowo ją wspierali. Ma na myśli polityków Konfederacji i niektórych posłów PiSu.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji nadal nieopublikowany

Na razie rząd nie zamierza drukować wyroku TK ws. aborcji - ustalił dziennikarz RMF FM. Nie publikować wyroku, wyciszyć protesty, przeczekać kryzys - to aktualna strategia rządzących wobec sprzeciwu, jakie wywołało orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.

Patryk Michalski ustalił też, że prezydencki projekt ustawy w sprawie prawa aborcyjnego nie ma poparcia większości nawet w klubie PiS-u.

Przegrane głosowanie byłoby dla partii rządzącej kolejnym ciosem, dlatego - jak mówią informatorzy dziennikarza RMF FM - w najbliższym czasie nie należy spodziewać się skutecznej nowelizacji prawa aborcyjnego.

"Nicnierobienie" jest dla nas najlepszym rozwiązaniem - mówią nieoficjalnie politycy PiS-u. Twierdzą, że strategia już zaczyna działać, bo według nich na ulicach widać coraz mniejszą mobilizacjęPosiedzenie Sejmu zostało przełożone na za dwa tygodnie, co też w tym kontekście ma znaczenie.



Abp Gądecki: Prezydencka propozycja byłaby nową formą eutanazji

Prezydencka propozycja byłaby nową formą eutanazji - uważa przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisław Gądecki.

Gądecki w wywiadzie Katolickiej Agencji Informacyjnej, opublikowanym w "Rzeczpospolitej", był pytany, czy katolik może poprzeć projekt prezydenta Andrzeja Dudy, który zakłada, że aborcja może być dokonana, gdy "badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się martwe albo obarczone nieuleczalną chorobą lub wadą prowadzącą niechybnie i bezpośrednio do śmierci dziecka".

Prezydencka propozycja byłaby nową formą eutanazji, która selekcjonuje osoby ze względu na możliwość przeżycia. Tym razem przypadki aborcji wynikające z przesłanki eugenicznej zostaną podciągnięte pod nowy przepis - prawdopodobnie z wyjątkiem dzieci z zespołem Downa - i wszystko pozostanie w tym samym punkcie - mówił arcybiskup.

"Niepublikowanie orzeczenia TK jest łamaniem konstytucji"

Niepublikowanie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego jest rażącym łamaniem konstytucji, za które odpowiada premier - mówi w RMF FM konstytucjonalista profesor Ryszard Piotrowski. Zgodnie z informacją na stronie Rządowego Centrum Legislacji, orzeczenie TK powinno było zostać opublikowany najpóźniej 2 listopada, ale tak się dotąd nie stało.

Jeśli obecny rząd traktuje ten organ nazywany trybunałem tak, jak zasługuje na to trybunał, to nie może nie ogłosić orzeczenia - mówi dziennikarzowi RMF FM konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski.

Zdaniem prof. Piotrowskiego niepublikowanie orzeczenia powoduje niedopuszczalną niepewność obywateli i lekarzy. Co jeśli publikacja pojawi się w trakcie trwania zabiegu? Jak sprawę potraktują prokuratorzy? Tego nie wiemy, ale tak nie może działać władza w demokratycznym państwie prawa - podkreśla prof. Piotrowski.

Protesty po wyroku TK ws. aborcji nie ustają

22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. 

Protesty przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego trwają od niemal dwóch tygodni. W miniony piątek w stolicy odbył się "Marsz na Warszawę".

Opracowanie: