Kolejne kraje Europy wstrzymują szczepienia przeciw Covid-19 preparatem koncernu AstraZeneca: pojawiły się bowiem podejrzenia, że preparat opracowany przez brytyjsko-szwedzki koncern i naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego może powodować groźne zakrzepy krwi. Po śmierci 43-letniego żołnierza zaszczepionego produktem AstryZeneki użycia jednej z partii szczepionki zabroniła Włoska Agencja Leków. Prokuratura w Syrakuzach, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie, poinformowała zaś, że w całej Europie znajdują się tysiące fiolek z zablokowanej we Włoszech serii. Sytuacji przygląda się Komisja Europejska.

W wydanym komunikacie Włoska Agencja Leków poinformowała, że na podstawie otrzymanej dokumentacji weryfikuje przypadek śmierci żołnierza zaszczepionego preparatem AstryZeneki z serii oznaczonej numerem: ABV2856. Podała także, że próbki szczepionki z tej partii będą przebadane w Instytucie Służby Zdrowia.

43-letni żołnierz, stacjonujący na Sycylii, został zaszczepiony preparatem szwedzko-brytyjskiego koncernu dwa dni temu, zmarł wczoraj w wyniku zatrzymania pracy serca.

Prokuratura: Dawki szczepionki AstryZeneki z zablokowanej serii są w całej Europie

Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura w sycylijskim mieście Syrakuzy.

W rozmowie z włoską agencją informacyjną ANSA szefowa tej prokuratury Sabrina Gambino zaznaczyła: "To jest seria, która została sprzedana zarówno do Włoch, jak i do reszty Europy. Prowadzimy dochodzenie, ale niestety nie jest to łatwe, biorąc pod uwagę liczbę osób, których dotyczy ta sprawa".

"Nie chcemy wywoływać alarmu, ale nasza decyzja jest podyktowana troską o ochronę zdrowia publicznego" - dodała.

Włoskie media donoszą również o innym śledztwie prowadzonym na Sycylii, w Katanii, w związku ze śmiercią 50-letniego policjanta: zmarł on 12 dni po otrzymaniu szczepionki AstryZeneki z tej samej zablokowanej partii.

Szczepienia preparatem AstryZeneki wstrzymali Duńczycy. Minister: "Możliwy jest poważny efekt uboczny w postaci śmiertelnych zakrzepów krwi"

Szczepionka szwedzko-brytyjskiego koncernu AstraZeneca i naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego trafiła na cenzurowane również w Danii: tamtejsze władze poinformowały dzisiaj o wstrzymaniu szczepień tym preparatem na 14 dni.

Również ta decyzja jest konsekwencją śmierci osoby, która przyjęła szczepionkę AstryZeneki.

W poście na Twitterze duński minister zdrowia Magnus Heunicke przekazał, że "możliwy jest poważny efekt uboczny w postaci śmiertelnych zakrzepów krwi".

O wystąpieniu kilku poważnych przypadków zakrzepów krwi u ludzi zaszczepionych preparatem AstryZeneki poinformowała duńska Krajowa Rada ds. Zdrowia.

"Wstrzymanie jednej ze szczepionek nie jest łatwą decyzją, ale musimy reagować szybko, gdy pojawia się wiedza o możliwych poważnych skutkach ubocznych. Musimy to wyjaśnić, zanim będziemy kontynuować stosowanie szczepionki AstryZeneki" - podkreślił dyrektor Rady Soren Brostrom.

Kolejne kraje Europy wstrzymują szczepienia preparatem AstryZeneki

Na wstrzymanie szczepień produktem AstryZeneki decydują się kolejne europejskie kraje.

Poza wspomnianymi Danią i Włochami takie decyzje podjęły również Austria, Estonia, Litwa, Łotwa i Luksemburg oraz Norwegia i Islandia.

Norwegowie, informując dzisiaj o zawieszeniu szczepień preparatem koncernu AstraZeneca, powołali się na decyzję władz Danii w tej sprawie.

Dodajmy, że według renomowanego brytyjskiego dziennika "Financial Times", Duńczycy otrzymali zastrzyki z partii, którą zablokowano dotąd w Austrii, Estonii, Luksemburgu, na Łotwie i Litwie.

"Wstrzymujemy szczepienia preparatem AstryZeneki, ponieważ chcemy przyjrzeć się bliżej jego skutkom ubocznym. Jest to zgodne z zasadą ostrożności" - oświadczył na konferencji prasowej Geir Bukholm, dyrektor ds. kontroli zakażeń w norweskim Instytucie Zdrowia Publicznego (FHI).

Potwierdził również, że dochodzenie w tej sprawie - niezależne od działań Europejskiej Agencji Leków - rozpoczęła już Norweska Agencja Leków.

Rzecznik Komisji Europejskiej: EMA nie dopatrzyła się na razie "konkretnej zależności" między zaszczepieniem a śmiercią kobiety w Austrii

Sytuacji przygląda się Komisja Europejska.

"Przyglądamy się tym sygnałom (o powstawaniu u zaszczepionych zakrzepów krwi - przyp. RMF). W tym przypadku oznacza to, że śledzimy ustalenia Europejskiej Agencji Leków: EMA dokładnie monitoruje użycie szczepionek w różnych krajach członkowskich" - oświadczył na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE ds. zdrowia Stefan de Keersmaecker.

Zastrzegł równocześnie, że EMA - badając przypadek śmierci pacjentki zaszczepionej produktem AstryZeneki w Austrii - nie dopatrzyła się na razie "konkretnej zależności" między zaszczepieniem a śmiercią kobiety.

"Będziemy nadal monitorować sytuację" - zapewnił jednak rzecznik Komisji Europejskiej.

Europejska Agencja Leków: Na 3 mln ludzi zaszczepionych produktem AstryZeneki zakrzepy zgłoszono u 22 osób

Europejska Agencja Leków (EMA) podała natomiast wczoraj wieczorem, że do poniedziałku spośród 3 mln ludzi w Europie, którzy przyjęli szczepionkę AstryZeneki, wystąpienie zakrzepów zgłoszono u 22 osób.

"Obecnie nie ma wskazań, że szczepionka spowodowała te dolegliwości, które nie są uwzględnione w opisie związanych z nią efektów ubocznych" - zaznaczył unijny regulator.

EMA podała również - odnosząc się do doniesień z Austrii - że nie ma informacji o szczególnych problemach związanych z partią szczepionki o numerze ABV5300. W Austrii właśnie po podaniu dawki produktu z tej serii zmarła jedna osoba.

Szwedzi mówią o braku „wystarczających powodów”, Brytyjczycy zarządzili „przegląd”

W Wielkiej Brytanii szczepionka AstryZeneki poddana została "przeglądowi". Tam mieszkańcom podano już ponad 11 mln dawek tego produktu. Na razie brytyjski regulator rynku leków zaznacza, że odsetek przypadków zakrzepów wśród zaszczepionych nie przekracza normy.

Na zablokowanie stosowania produktu AstryZeneki nie zdecydowała się także Szwecja.

"Obecnie nie uważamy, że istnieją wystarczające powody, aby zaprzestać szczepień preparatem koncernu AstraZeneca" - oświadczyła dzisiaj w komunikacie szwedzka Agencja Produktów Medycznych.

AstraZeneca: Dane z testów "dowodzą, że szczepionka była ogólnie dobrze tolerowana"

Sam koncern AstraZeneca wydał natomiast komunikat, w którym zapewnia, że bezpieczeństwo osób przyjmujących jego produkty jest "najwyższym priorytetem" i w przypadku tego preparatu było ono "wnikliwie badane w trzeciej fazie testów klinicznych".

"Pozyskane dane dowodzą, że szczepionka była ogólnie dobrze tolerowana" - podkreślił szwedzko-brytyjski koncern.