Donald Tusk oświadczył, że rząd znalazł dwa miliardy złotych na pomoc dla powodzian. Wykorzystanie ich wymaga zgody komisji finansów, która według Bronisława Komorowskiego - powinna się zebrać po dzisiejszym posiedzeniu rządu. Szef komisji nic o tym nie wie.

Zobacz również:

W rozmowie z naszym reporterem przewodniczący sejmowej komisji finansów Paweł Arndt stwierdził, że nic nie wie o planach, jakie dla jego komisji przygotowali Tusk i Komorowski. On sam przebywa dziś w Gnieźnie, pozostali członkowie komisji są w swoich okręgach wyborczych.

To zupełnie gorąca sprawa, która gdzieś tam wynikła... - mówi przewodniczący. I dodaje: Ja o tym nie wiedziałem, właśnie się od Tomka Skorego dowiedziałem, że na konferencji prasowej godzinę temu na ten temat słów kilka powiedział, i dopiero się wtedy rozpętała cała sprawa. Dopóki nie będę miał oficjalnego wniosku z Rady Ministrów - nie jestem w stanie nic zrobić.

Przewodniczącego nie poinformował o potrzebie pilnego zwołania komisji ani premier, ani ogłaszający publicznie tę potrzebę marszałek Sejmu. Paweł Arndt jeszcze godzinę po konferencji prasowej obu panów nie mógł potwierdzić informacji o tej inicjatywie.

Regulamin Sejmu mówi, że zawiadomienie członków komisji powinno nastąpić co najmniej na 3 dni przed posiedzeniem komisji, (...), chyba że posiedzenie zwołane zostało w wyniku decyzji podjętych na posiedzeniu Sejmu.