Nie 100 tys zł ale trzy razy więcej mogą dostać powodzianie, którzy chcą się wyprowadzić z terenów zalanych przez ostatnie powodzie. Takie zapewnienie padło na konferencji prasowej szefa MSWiA w Lublinie. Jerzy Miller zapewnia, że wysokość odszkodowania jest powszechnie znana. Co innego mówią mieszkańcy gminy Wilków oraz samorządowcy.

"O kwocie 300 tys zł usłyszeliśmy po raz pierwszy" - mówią reporterowi RMF FM. Powodzianie, którzy chcą się przeprowadzić mogą dostać do 300 tys zł. Nie jest to żadne odkrycie i wiedzą państwo, że w innych miejscach takie rzeczy się już materializują - odpowiada minister Jerzy Miller.

Wójt gminy Wilków Grzegorz Teresiński zapewnia, że wiedział jedynie o odszkodowaniach w wysokości do 100 tys zł. Podam jako przykład osobę z miejscowości Zaródki, która zwróciła się do urzędu wojewódzkiego z chęcią przesiedlenia się. Dostała odpowiedź, że to jest tylko 100 tysięcy. Niech to będzie jako komentarz - opowiada.

Jak twierdzi rzecznik lubelskiego wojewody Rafał Przech urzędnicy dowiedzieli się, że w przyszłości będzie możliwość większych wypłat. Na razie program jest jednak przygotowywany. Dlatego nie wiedzieli o nim ani wojewoda, ani wójt gminy Wilków.

Szef MSWiA wspominając o programie mógł się zasugerować ustawą, która obowiązuje, ale dotyczy terenów na których domy zniszczyły osuwiska a nie powódź.

Część mieszkańców zalanych terenów zamiast przeprowadzki, zaczęła już remontować domy. Jak mówią, chcą zdążyć przed zimą. żeby mieć dach nad głową.