Od trzech tygodni mieszkańcy prawobrzeżnej części Sandomierza mają wodę w domach. Swoje żale przyszli dziś przedstawić burmistrzowi. Na spotkaniu w ratuszu skarżyli się, że brakuje pomp i że woda jest wypompowywana wszędzie dookoła, ale nie na osiedlu Vitrum.

Brakuje pomp, a efekt tego jest taki, że od trzech tygodni mieszkańcy osiedla Vitrum nie mogą dostać się do domów, bo brodzą po pas w wodzie. Nie możemy dojść, nie możemy dopłynąć, nie wiemy, co mamy robić. W bloku jest już pleśń i smród - mówią.

Burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski bezradnie rozkłada ręce. O tym, gdzie są pompowania, decydują strażacy. Dzisiaj jednak sytuacja powinna zacząć się poprawiać. Mamy 8 pomp na Vitrum i dodatkowo francuskie pompy - mówi burmistrz.

Póki co emocje sięgają zenitu. Spotkanie w ratuszu toczyło się w atmosferze wzajemnych oskarżeń. Trudno się dziwić mieszkańcom, skoro po ponad trzech tygodniach od zalania nie mogą nawet zacząć porządkować swych domów.