Ulewne deszcze na Śląsku zniszczyły cmentarz w Rydułtowach. Ze skarpy osunęło się kilkadziesiąt grobów. Część z nich jest doszczętnie zniszczona.

Dla wielu mieszkańców to olbrzymia tragedia. Grób mojego syna osunął się o 40 cm. Zacznę go remontować dopiero, kiedy nadejdzie lato – powiedział naszemu reporterowi jeden z mieszkańców.

Około 10 grobów zupełnie zapadło się pod ziemię. Część pomników jest poprzechylana i popękana. Osuwisko jest zabezpieczone tylko biało-czerwoną taśmą. Na miejscu nie ma nikogo, kto próbowałby ratować groby przed całkowitym zniszczeniem. Wiele wskazuje na to, że koszty wybudowania nowych pomników poniosą sami mieszkańcy. Cmentarz nie był ubezpieczony. Dlaczego? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi, ponieważ proboszcz parafii, do której należy cmentarz, nie chciał rozmawiać z naszym reporterem.

Duchowny nie rozmawia także z mieszkańcami. Podczas niedzielnej mszy miał im jedynie powiedzieć, że groby zostały zniszczone bo… taka była wola Boga.