W Małopolsce alarm powodziowy obowiązuje w 88 gminach, a pogotowie przeciwpowodziowe w 33 gminach. Do tej pory swoje domy musiało opuścić 1200 osób. W walce z żywiołem uczestniczy ponad 2 tys. strażaków. Na razie - jak ustalił reporter RMF FM Maciej Grzyb - nie planowane są kolejne ewakuacje.

Strażacy skupiają się przede wszystkim na zabezpieczaniu wałów i wypompowywaniu wody; od godz. 4 rano próbują udrożnić krajową drogę nr 79 Kraków-Sandomierz - w Koszycach wylała woda, sięga 70 cm. Z kolei w Chrzanowie i Podolszu trwa walko o ocalenie przepompowni wody, w Szczucinie - o ocalenie wałów.

Wisła w ciągu ostatniej doby przybrała o kolejne 20 cm. Niestety w regionie ciągle pada, a prognozy pogody nie napawają optymizmem - deszcz możliwy jest aż do piątku.

Bardzo trudne warunki panują w samym Krakowie. Spore utrudnienia są na ul. Księcia Józefa (wylotowa w stronę Oświęcimia), zalane są m.in. ul. Tyniecka.

Na Zakopiance w Mogilanach pod Krakowem doszło do wypadku z udziałem busa, w którym zostało rannych 8 osób. Według pierwszych ustaleń doszło do niego z powodu niedostosowania prędkości do bardzo trudnych warunków jazdy. Droga jest zablokowana.

W Małopolsce bez prądu jest ponad 5 tysięcy osób, m.in. w Krakowie, Skawinie czy Zabierzowie.

Powoli poprawia się sytuacja w zalanych Proszówkach nad Rabą koło Bochni - tam rzeka nieco opadła, choć nadal wiele domów odciętych od świata. Ludzie nie mają pieczywa, prądu i gazu. Do zalanych gospodarstw dotrzeć można jedynie wojskową amfibią.

W Małopolsce od wczoraj pomaga wojsko. Do akcji w gminach Bochnia i Kłaj skierowano dwa pływające transportery samobieżne wraz z załogą z 3 batalionu ratownictwa inżynieryjnego.

W Małopolsce utonęły trzy osoby do poniedziałkowego wieczora: w pow. tarnowskim wyłowiono z wody zwłoki 60-letniej kobiety, w pow. bocheńskim potok porwał 45-latka, w Krakowie utonął 8-letni chłopiec