Nowe nagrania z tzw. afery podsłuchowej ujawniła Telewizja Republika. Opublikowano rozmowy niedawno zmarłego biznesmena Jana Kulczyka z ówczesnym ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, lobbystą Piotrem Wawrzynowiczem oraz szefem Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofem Kwiatkowskim.

Nowe nagrania z tzw. afery podsłuchowej ujawniła Telewizja Republika. Opublikowano rozmowy niedawno zmarłego biznesmena Jana Kulczyka z ówczesnym ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, lobbystą Piotrem Wawrzynowiczem oraz szefem Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofem Kwiatkowskim.
Jan Kulczyk /Jakub Kamiński /PAP

Do nagranych rozmów miało dochodzić w Pałacyku Sobańskich, czyli siedzibie Polskiej Rady Biznesu. 

Pierwsza taśma ujawniona w programie "Zadanie specjalne" Cezarego Gmyza i Anity Gargas dotyczy spotkania Kulczyka z Wawrzynowiczem. Tematem ich rozmowy miał być zakup pakietu kontrolnego spółki Ciech - jednego z większych koncernów chemicznych w Polsce. Mówili m.in. o potencjalnych oferentach chętnych na zakup Ciechu, w tym m.in. Michale Sołowowie, prezesie Synthosu, i Zdenku Bakali, jednym z najbogatszych Czechów.

Ciech jest ważną spółką, dlatego że jest to jeden z większych koncernów chemicznych w Polsce. Jest to firma, która kontroluje produkcję sody, istotną w działalności także innych firm. To był gigant. Sprzedaż tej spółki budziła bardzo duże emocje. Były liczne wątpliwości co do zbyt niskiej ceny spółki - wyjaśniał Cezary Gmyz. Kulczyk miał m.in. powiedzieć na spotkaniu, że kupno Ciechu to tylko pierwszy etap jego planu: Tam trzeba wziąć skoncentrować, zrobić koncern chemiczny, ku..a, który zawalczy o Ukrainę, ku...a o Afrykę.

Z tej rozmowy wnika także, że Kulczyk "miał mieć na posyłki" kilku ministrów. Między innymi byłego wiceministra środowiska Stanisława Gawłowskiego i rolnictwa Kazimierza Plocke, którzy mieli sondować ministra skarbu w sprawie korzystnej sprzedaży Ciechu. Wawrzynowicz mówił: Posłałem Stasiu Gawłowskiego, to jest sekretarz w Ministerstwie Ochrony Środowiska, i Kaziu Plocke, sekretarz w Ministerstwie Rolnictwa, to jest jego kumpel. No i tam gdzieś przy wódeczce, chodzili pytali, ale czy ten Włodek, który jest jebany w Platformie, ale czy nie spęka, żeby Jankowi sprzedać Ciech, że absolutnie nie spęka, że to jest transakcja taka jak powinna być. W tym kontekście podało jeszcze nazwisko Sławomira Nowaka.

W drugiej rozmowie pojawia się wątek bliżej nieokreślonego kierownika, który może dużo załatwić. Zdaniem dziennikarza Cezarego Gmyza chodzi o Donalda Tuska. Wawrzynowicz opowiadał bowiem, że rozmawia z "kierownikiem" często, gdy ten jest w poniedziałki w samolocie z Gdańska. Mówił o przełamywaniu lodów, które mają doprowadzić do ocieplenia stosunków na linii biznesmen-szef rządu.

Na trzeciej taśmie zarejestrowano rozmowę Kulczyka z Radosławem Sikorskim. Jak relacjonował Cezary Gmyz, z nagrania wynika, iż biznesmen "naprawdę planuje zdominowanie trzech rynków w Europie Środkowej, rynku gazowego, jest też gigantyczny projekt energetyczny, oraz rynku chemicznego".

Telewizja Republika dotarła również do nagrania rozmowy Kulczyka z Krzysztofem Kwiatkowskim. Tu pojawił się wątek zmiany w kodeksie spółek handlowych, dotyczącej tego, iż z przepisów zniknęła możliwość ścigania właściciela, jeśli ten działał na szkodę własnej spółki. Tu chodzi o opisaną przeze mnie sprawę usunięcia z kodeksu spółek handlowych artykułu 585 o działaniu na szkodę spółek i za tym usunięciem bezpośrednio stał Krzysztof Kwiatkowski. Jak słucham, że ta zmiana była intencjonalna, to we mnie się po prostu krew gotuje. To przepis, który istniał także w przedwojennym prawie handlowym. Tutaj słyszymy, jak prawo jest pisane w interesie oligarchii. Usunięcie tego przepisu było ochroną wielu oligarchów przed postawieniem im zarzutów - tłumaczył ten wątek Cezary Gmyz.

Dziennikarz wyjaśniał także, dlaczego taśmy publikowano na trzy dni przed wyborami parlamentarnymi. Naszym zdaniem to dość szokujący materiał - stwierdził. Rozmowy dotyczą prywatyzacji spółki energetycznej Ciech, którą kupił Jan Kulczyk.
Jak wyjaśnił wpływ na decyzję miała także ubiegłotygodniowa wizyta Centralnego Biura Antykorupcyjnego w budynku Giełdy Papierów Wartościowych. Funkcjonariusze CBA przesłuchali wówczas szefa GPE Pawła Tamborskiego (wiceministra skarbu odpowiedzialnego właśnie za prywatyzację Ciechu). Tamborski przekazął im także twarde dyski ze swoich komputerów.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTACIE NA PORTALU TV REPUBLIKA