"Podczas otwarcia mundialu ludzie będą mieli dzień wolny od pracy. Po pierwsze dlatego, że gra Brazylia, a po drugie mogą pojawić się problemy logistyczne" - mówi Marek Zarzycki z Sao Paulo w rozmowie z Patrykiem Serwańskim z redakcji sportowej RMF FM. Polak mieszkający w Brazylii opowiada o atmosferze w Brazylii tuż przed rozpoczęciem mundialu. Mówi o bezpieczeństwie, protestach ale i oczekiwaniach brazylijskich kibiców.

Patryk Serwański: Tuż przed mundialem w Brazylii widać więcej radości, czy jednak panuje nerwowość związana z protestami i zamieszkami?

Marek Zarzycki: Widać i jedno, i drugie. Chociaż Brazylijczycy twierdzą, że atmosfera jest jednak chłodniejsza niż przed poprzednim mundialem w RPA. Tutaj faktycznie są napięcia społeczne, które zaczęły się przed rokiem podczas Pucharu Konfederacji. Mieliśmy półtora tygodnia temu w Sao Paulo strajk kierowców, teraz zaczął się strajk operatorów metra.

A jak zachowują się politycy? Krytykują mistrzostwa czy jednak je wspierają?

Prezydent Brazylii Dilma Rousseff twierdzi, że ci niezadowoleni są tylko niewielką grupą społeczeństwa i takie opinie dominują. Ale na przykład były piłkarz Ronaldo, który był w komitecie organizacyjnym mistrzostw, oficjalnie krytykuje opóźnienia w budowie infrastruktury.

Pojawiają się jakieś radykalne hasła?

Nie. Tego typu informacji nie ma, choć mając na uwadze to, co działo się podczas Pucharu Konfederacji, to z pewnością rząd wzmocni bezpieczeństwo, a protestów w czasie mistrzostw nie da się wykluczyć. Wydaje mi się jednak, że wszystko przebiegnie spokojnie i to będzie udany mundial.

Władze Sao Paulo przygotowują się jakoś specjalnie do meczu otwarcia?

To będzie w mieście dzień wolny od pracy. Po pierwsze gra Brazylia, po drugie mogą pojawić się problemy logistyczne. Przed korkami jednak nikt nie przestrzega, bo w Sao Paulo zawsze są korki i wszyscy zdają sobie sprawę, że w dniu meczu może być pod tym względem jeszcze gorzej.

A jak wyglądają oczekiwania sportowe Brazylijczyków?

Wszyscy mówią o tym, że "Canarinhos" stać na zdobycie mistrzostwa. Podkreśla się też, że chyba po raz pierwszy w historii Brazylia jest silniejsza w obronie niż w ataku. David Luiz i Thiago Silva w środku obrony mają być kluczem do zwycięstwa. O szansach innych drużyn praktycznie się nie mówi.

Wspomina się nieudany mundial w 1950 roku? Podobno tamta porażka na Maracanie do dziś jest ważna dla kibiców.

Czasami się o tym mówi, ale minęło już tyle lat, że mało kto pamięta tamten mecz z Urugwajem. Dziś bardziej wspomina się - zdaniem Brazylijczyków - pechową porażkę z Holandią na Mundialu w RPA.

Czy na ulicach miast widać większą liczbę policjantów czy wojskowych?

W Sao Paulo nie widać tego na ulicach. Tu policja i tak zawsze jest obecna - szczególnie w centrum miasta. Mówi się, że wszyscy postawieni są w stan gotowości, ale jakiejś większej aktywności służb nie zauważyłem.

Są takie rejony miasta, które radziłby pan omijać Europejczykom?

Zdecydowanie tak. Jeżeli ktoś przyjeżdża pierwszy raz do Brazylii, to nie może liczyć na to, że poziom bezpieczeństwa jest taki jak w Europie. Nie ma co jednak się bać. Jeżeli turysta nie będzie obnosił się z telefonem komórkowym czy aparatem fotograficznym i będzie poruszał się tylko po bezpiecznych dzielnicach, to nic nie powinno się stać.

Jeśli znamy tylko język angielski, to poradzimy sobie w Brazylii w trakcie mistrzostw?

Znajomość angielskiego wśród mieszkańców Sao Paulo często jest bardzo słaba i jest to problem dla turystów. Jednak na mistrzostwach na pewno pomogą wolontariusze, więc nie powinno być to aż tak uciążliwe.

Czy to prawda, że w dniach, kiedy ma grać reprezentacja Brazylii, ludzie będą pracować krócej?

Mówi się o tym sporo, ale nie wiem, czy to zostało już oficjalnie zatwierdzone. W Sao Paulo - jak już mówiłem - wolny od pracy będzie dzień rozpoczęcia mistrzostw. W Rio de Janeiro, kiedy będzie grała Brazylia, ludzie mają pracować do 12. Co do Sao Paulo, to poza dniem otwarcia nie ma takiej decyzji, pomysł chyba upadł.

A jakie pan ma oczekiwania związane z mundialem. Więcej jest radości czy jednak obawia się pan różnych problemów?

Byłem w Polsce podczas Euro 2012 - widziałem, jak wygląda taka impreza i kibice. Mam nadzieję, że w Brazylii to będzie wyglądało tak samo i jestem nastawiony bardzo optymistycznie.