Piłkarska Federacja Urugwaju powiadomiła FIFA, że odwoła się od kary nałożonej na Luisa Suareza. Napastnik "Urusów", który w meczu mistrzostw świata z Włochami (1:0) ugryzł w ramię Giorgio Chielliniego, został zawieszony na dziewięć spotkań reprezentacji.

Zobacz również:

Do światowej federacji wpłynął "formalny zamiar odwołania" - poinformował rzecznik prasowy FIFA. Teraz Urugwajczycy mają siedem dni na przedstawienie na piśmie swojego uzasadnienia.

Do głośnego incydentu doszło we wtorkowym meczu mundialu z Włochami w Natalu. Wybryk Suareza na boisku umknął uwadze arbitra, ale dwa dni później FIFA zdyskwalifikowała Urugwajczyka na dziewięć meczów reprezentacji, wykluczyła z jakiejkolwiek aktywności piłkarskiej na okres czterech miesięcy i nałożyła grzywnę 100 tys. franków szwajcarskich. 

Wczoraj rano Suarez wrócił do Urugwaju. Po spotkaniu z prezydentem kraju Jose Mujicą piłkarz udał się do domu swojej matki w okolicach Montevideo.

On jest totalnie zdruzgotany. Nie przypuszczał, że kara może być aż tak surowa - powiedział Alejandro Balbi, członek urugwajskiej federacji piłkarskiej i prawnik Suareza.

Po decyzji FIFA w Urugwaju zawrzało. W obronie rodaka stanęli m.in. prezydent oraz minister sportu, a media uznały ją za przejaw "polowania" na Suareza.

Typuj, odpowiadaj, wygrywaj! Brazuca z podpisem Lewandowskiego może być Twoja!

(mal)