Mimo dobrej gry w dwóch pierwszych meczach piłkarze Anglii pożegnają się spotkaniem z Kostaryką z mistrzostwami świata w Brazylii. Rywale są zaś już pewni miejsca w 1/8 finału, co jest dotychczas największym zaskoczeniem turnieju.

Poprzednio Anglia nie przebrnęła pierwszej rundy mundialu w 1958 roku w Szwecji. W ostatnich latach wiele razy zawodziła, ale nie spisywała się tak słabo jak w Brazylii. Zastrzeżenia nie dotyczą jednak stylu gry prezentowanego przez drużynę trenera Roya Hodgsona, lecz wyników. Spotkania z Włochami i Urugwajem - oba zakończone porażkami 1:2 - były jednymi z najciekawszych i najbardziej emocjonujących w MŚ. Jeden z angielskich dziennikarzy napisał nawet, że reprezentacja tego kraju jeszcze nigdy nie grała tak ładnie, prawie jak Hiszpania, ale tym razem, podobnie jak obrońcy tytułu, już po fazie grupowej wróci do domu.

Mecz w Belo Horizonte będzie miał dla Anglików znaczenie wyłącznie prestiżowe. Nic nas już nie uratuje, ale musimy pokazać swoją dumę - zaznaczył napastnik Manchesteru United Wayne Rooney, który w poprzednim występie zdobył swojego pierwszego gola w MŚ.

Hodgson, który może być pewny zachowania posady do Euro 2016, zapewne pozwoli zagrać kilku dotychczas rezerwowym zawodnikom. Jedną zmianę w składzie wymusiły problemy zdrowotne Leightona Bainesa, którego na lewej stronie defensywy zastąpi 18-letni Luke Shaw. W podstawowej jedenastce powinien znaleźć się również 20-letni pomocnik Ross Barkley, który zastąpi Jordana Hendersona.

Selekcjoner ekipy spod znaku Trzech Lwów nie zdradził szczegółów, ale zapowiedział, że pozwoli zaliczyć występ w MŚ możliwie dużej liczbie zawodników. Postaram się, by jak najwięcej graczy dostało swoje minuty - zapewnił.

Roszad można spodziewać się również w drużynie Kostaryki, która jest największym chyba objawieniu mundialu. Wyniki - 3:1 z Urugwajem i 1:0 z Włochami - zrobiły wrażenie, podobnie jak styl prezentowany przez wybrańców trenera Jorge Luisa Pinto.

Według selekcjonera, kilku dotychczas niezastąpionym piłkarzom przyda się dzisiaj odpoczynek. Będą zmiany. Pozwolę odpocząć kilku zawodnikom. Co nie oznacza, że odpuszczamy walkę o pierwsze miejsce w grupie. Niezależnie od składu zagramy o zwycięstwo - zapowiedział.

Wtórował mu jego asystent Paulo Wanchope, który również obiecywał walkę o wygraną. To może być istotne w dalszej części turnieju - zauważył. Miał zapewne na myśli fakt, że pierwsze miejsce w grupie D pozwoli uniknąć w kolejnej rundzie kroczącej od zwycięstwa do zwycięstwa reprezentacji Kolumbii.

Były reprezentacyjny piłkarz i zawodnik angielskich klubów, m.in. West Ham United czy Manchesteru City, zwrócił uwagę, że Kostarykę czeka trudne wyzwanie, gdyż Anglia ma dobrych graczy, których dumę dodatkowo podrażniły dwie porażki. Nikt nie lubi kończyć mundialu z zerowym dorobkiem. Zrobią wszystko, by zdobyć punkty - zauważył Wanchope.

Postawienie na rezerwowych może być odebrane jako naruszenie paragrafu 5. regulaminu FIFA, który zobowiązuje wszystkie zespoły do wystawienia możliwie najsilniejszych składów w każdym spotkaniu MŚ. Federacja nie przewidziała jednak żadnych sankcji za złamanie tego przepisu, a w dodatku praktycznie niemożliwe jest udowodnienie jego naruszenia.

Przypuszczalne składy (grupa D, wtorek, godzina 18 czasu polskiego, Belo Horizonte):

Kostaryka: 1-Keylor Navas - 3-Giancarlo Gonzalez, 4-Michael Umana, 6-Oscar Duarte, 15-Junior Diaz - 22-Jose Cubero, 20-Diego Calvo, 10-Bryan Ruiz, 5-Celso Borges - 21-Marco Urena.

Anglia: 1-Joe Hart - 2-Glen Johnson, 5-Gary Cahill, 6-Phil Jagielka, 23-Luke Shaw - 19-Raheem Sterling, 4-Steven Gerrard, 21-Ross Barkley - 11-Danny Welbeck, 9-Daniel Sturridge, 10-Wayne Rooney.

Sędzia: Djamel Haimoudi (Algieria).

(edbie)