Istnieje konieczność zbadania wszystkich ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, które nie zostały spopielone - poinformowała Prokuratura Krajowa. Według instytucji badania sekcyjne będą miały znaczenie dla określenia przyczyny śmierci, a także dla zrekonstruowania przebiegu katastrofy.

Istnieje konieczność zbadania wszystkich ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, które nie zostały spopielone - poinformowała Prokuratura Krajowa. Według instytucji badania sekcyjne będą miały znaczenie dla określenia przyczyny śmierci, a także dla zrekonstruowania przebiegu katastrofy.
Warszawski Marsz Pamięci. /Marcin Obara /PAP

Decyzję o ponownym zbadaniu ciał podjęto we wtorek po pięciogodzinnym spotkaniu przedstawicieli i pełnomocników ofiar katastrofy.

Wszechstronne badania sekcyjne, także przy użyciu tomografii komputerowej, w zakresie toksykologii i DNA, będą miały istotne znaczenie dla określenia obrażeń ofiar i przyczyny ich śmierci, a także dla zrekonstruowania przebiegu katastrofy i jej przyczyn. Będą miały zatem istotne znaczenie dla wyjaśnienia podstawowych wątków śledztwa, mimo upływu kilku lat od czasu katastrofy
- poinformowała Prokuratura Krajowa.

Jak podkreślono w komunikacie, "zdecydowana większość raportów medycznych sporządzonych bezpośrednio po katastrofie przez rosyjskich medyków zawierała znaczące błędy".

Badania mają zostać przeprowadzone w "sposób maksymalnie fachowy, z zachowaniem najwyższych standardów". Oprócz polskich biegłych mają wziąć w nich udział zagraniczni eksperci o międzynarodowej renomie.

Z informacji przekazanej przez PK wynika, że trwa analiza prawie 1000 tomów akt śledztwa. Śledczy będą weryfikować trzy główne, przyjęte na początku śledztwa hipotezy dotyczące przebiegu tragedii, których badanie nie zostało formalnie zakończone.

Dotyczą one: "zaistnienia katastrofy w następstwie okoliczności niezależnych, takich jak warunki atmosferyczne, wady techniczne samolotu itp.", "błędów, niedopełnienia obowiązków albo przekroczenia uprawnień m.in. przez członków załogi, personel techniczny, osoby odpowiedzialne za organizację lotu, kontrolerów lotu, a także osoby odpowiedzialne za remont samolotu" oraz "celowego działania osób trzecich w samolocie i na ziemi".

Przedstawiciele i pełnomocnicy rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej są podzieleni w sprawie ewentualnej ekshumacji ciał ich bliskich.

Po spotkaniu córka byłej wicepremier Izabeli Jarugi-Nowackiej - Barbara Nowacka - powiedziała, że jeśli chodzi o zapowiadaną ekshumację ciał ofiar, to "część rodzin prosi o zrozumienie dla ich wrażliwości". Prokuratura obiecała się zastanowić, więc nie wiadomo jeszcze, w jakiej to będzie formie - dodała.

Jesteśmy bardzo, mówiąc szczerze, zadowoleni, że po raz pierwszy od kilku lat było zorganizowane takie spotkanie i dowiedzieliśmy się o planach i postępach. To jest rzecz pozytywna - powiedziała.

Wnuk Anny Walentynowicz, Piotr Walentynowicz, relacjonując przebieg spotkania powiedział, że mają zostać wznowione wszystkie umorzone dotąd postępowania. Będą weryfikowane czynności podjęte w czasie ekshumacji w Polsce. Mnie interesuje ponowne zbadanie próbek w czasie ekshumacji, która się już odbyła.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka oraz wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych. Prokuratura wojskowa postawiła zarzuty dwóm rosyjskim kontrolerom lotów ze Smoleńska (nie zdołano im ich przedstawić) oraz dwóm wojskowym z rozwiązanego po katastrofie 36. pułku lotniczego. Własne śledztwo prowadzi strona rosyjska, która wiele razy podawała, że przed jego zakończeniem nie zwróci Polsce wraku Tu-154 i jego "czarnych skrzynek".

APA