Rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy przygotowuje swój raport końcowy, a odrębne śledztwo w sprawie 10 kwietnia prowadzi Naczelna Prokuratura Wojskowa w Warszawie. 19 lipca na antenie RMF FM prokurator generalny Andrzej Seremet zapowiadał przesłuchanie w Polsce tych, którzy 10 kwietnia i sprowadzali na ziemię prezydenckiego tupolewa. Kiedy do niego dojdzie - nie wiadomo.

Należałoby właściwie zapytać, czy przesłuchania w ogóle dojdzie - tak przynajmniej wynika ze słów Rzecznika Naczelnej Prokuratury Wojskowej pułkownika Zbigniewa Rzepy: My nie wystosowaliśmy kolejnego wniosku o przesłuchanie tych kontrolerów jeszcze.

Jeszcze bardziej zaskakująca jest odpowiedź rzecznika Naczelnej Prokuratury Wojskowej na przypomnienie, że przesłuchanie rosyjskich kontrolerów w Polsce Andrzej Seremet, polski Prokurator Generalny, zapowiedział już ponad dwa miesiące temu: Ale prokurator Seremet nie prowadzi tego postępowania. Prowadzą go prokuratorzy, którzy siedzą w tym od początku do końca i oni zdecydują o tym, jaką taktykę śledztwa przeprowadzić i jak planować czynności.

Na razie taktyka prokuratury polega na bezsilnym oczekiwaniu aż Rosjanie zrealizują kolejne wnioski o pomoc prawną w sprawie przesłuchań i dokumentów. Polscy prokuratorzy wysłali ich sześć, zrealizowany został jeden i to nie całkiem.