Liderka Strajku Kobiet Marta Lempart uzyskała dodatni wynik testu na koronawirusa - poinformował w środę Onet, który rozmawiał z aktywistką. Lempart powiedziała portalowi, że nic niepokojącego z jej zdrowiem się nie dzieje.

Marta Lempart podejrzewa, że zakaziła się we Wrocławiu, po powrocie z Brukseli. Mam w domu osobę chorą na Covid-19 - powiedziała Onetowi. Zapewniła, że jej pozytywny wynik na koronawirusa w żaden sposób nie wpływa na plany Strajku Kobiet na najbliższe dni. Wszystko działa. Strajk poradzi sobie beze mnie przez tydzień - podkreśliła Lempart.

Portal przypomina również, że Marta Lempart w niedzielę 13 grudnia nie uczestniczyła w ulicznej demonstracji Strajku Kobiet w Warszawie. Jak poinformowali organizatorzy, z powodu choroby Lempart pozostała we Wrocławiu.

10 grudnia Marta Lempart rozmawiała z Donaldem Tuskiem.


Od 22 października w całym kraju trwają protesty przeciwko zaostrzeniu przepisów dotyczących aborcji. Wywołało je orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją.