Naukowcy wskazują, że dzieci mogą odgrywać znacznie większą rolę w rozprzestrzenianiu koronawirusa, niż do tej pory sądziliśmy. Nazywają ich "cichymi roznosicielami", ponieważ zazwyczaj same przechodzą chorobę bezobjawowo.

W największym do tej pory badaniu młodych pacjentów z COVID-19, naukowcy z Harvad Medical School, Massachusetts General Hospital i Mass General Hospital for Children, dostarczają dowodów, że dzieci mogą odgrywać większą rolę w transmisji SARS-CoV-2, niż przypuszczaliśmy

Badanie opublikowane w "The Journal of Pediatrics" obejmowało 192 dzieci, młodzież i młode osoby dorosłe, które zgłosiły się do szpitali z objawami lub podejrzeniem COVID-19. W tej grupie, 49 osób miało pozytywny wynik testu na obecność SARS-CoV-2, a u 18 odnotowano powikłania po COVID-19.

Cytat

Z badań naukowców wynika, że poziom wirusa SARS-CoV-2 u dzieci z łagodnym lub bezobjawowym przebiegiem był znacznie wyższy niż u dorosłych z ciężkim przebiegiem zakażenia.

W większości przypadków przebieg zakażenia SARS-CoV-2 u dzieci i młodzieży jest bezobjawowy. Nie oznacza to jednak, że nie mogą one stanowić potencjalnego źródła zakażenia. Niektóre z badań wykazują, że w wydzielinie dróg oddechowych pacjentów pediatrycznych - nawet tych zakażonych bezobjawowo - mogą znajdować się ilości wirusa, które mogą zakażać inne osoby. Rodzi się w związku z tym pytanie, czy powrót do szkół jest bezpieczny - stwierdził w rozmowie z Interią dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.


Ryzyko dla starszych domowników

Chociaż prawdopodobnie większość dzieci przejdzie zakażenie koronawirusem bezobjawowo, to staną się realnym zagrożeniem dla swoich najbliższych. Dzieci mogą przenieść SARS-CoV-2 ze szkoły lub przedszkola, a konsekwencje mogą być szczególnie niebezpieczne, jeżeli same będą przechodzić zakażenie bezobjawowo lub z łagodnymi objawami grypopodobnymi.

Symptomy łączone z COVID-19, takie jak gorączka, katar i kaszel, często pokrywają się z innymi typowymi chorobami wieku dziecięcego, co może utrudniać dokładną diagnozę.

Długofalowe konsekwencje

Z wirusologicznego i epidemiologicznego punktu widzenia powrót może skutkować zwiększoną liczbą zakażeń, co zaobserwować można chociażby w ciągu ostatnich tygodni w Brandenburgii. Jednak chyba ważniejsze wydają się być względy edukacyjno-psychologiczne, gdyż izolacja młodzieży może mieć w długofalowej perspektywie katastrofalny wpływ na poziom wykształcenia oraz zdrowie psychiczne i zachowania społeczne dla dzieci odciętych od swych rówieśników i nauczycieli - powiedział Interii dr hab. Tomasz Dzieciątkowski.

W zapobieganiu rozprzestrzeniania się pandemii koronawirusa po powrocie dzieci do szkół kluczowe będzie wdrożenie obostrzeń. Obserwowanie objawów i mierzenie temperatury może okazać się nieskuteczne, ponieważ większość zakażonych dzieci prawdopodobnie nie będzie ich miało. Ważniejsze będzie przestrzeganie dystansu społecznego, zasłanianie ust i nosa, dbałość o higienę i, jeśli to możliwe, wprowadzenie nauczania hybrydowego.

autor: Marcin Powęska