Chilijska telewizja pokazała pierwsze zdjęcia wideo 33 górników uwięzionych od 21 dni w zasypanej kopalni. Mimo odwodnienia i utraty wagi ich stan jest dobry, a na zdjęciach widać ludzi w dobrej kondycji. Górnicy tłumaczą nawet w jaki sposób organizują sobie życie niemal 700 metrów pod ziemią. Mimo sytuacji wydają się zrelaksowani.

Wcześniej górników przebadano na odległość. Ekipa medyczna na powierzchni konsultowała się z jednym z uwięzionych, Johnnym Barriosem, który posiada kompetencje pielęgniarza. Przez 17 dni, przez które byli odcięci od świata, górnicy stracili średnio między osiem a dziesięć kilo wagi. Służby medyczne od poniedziałku starają się nawodnić górników i stopniowo zwiększać podawane dawki jedzenia.

5 sierpnia w średniej wielkości kopalni w San Jose, 830 km na północ od stołecznego Santiago, zawalił się chodnik. Na głębokości 688 metrów zostało zasypanych trzydziestu trzech górników. W niedzielę za pomocą otworu o szerokości 15 centymetrów udało się nawiązać z nimi pierwszy kontakt. Od tego czasu regularnie przez ten oraz dwa inne otwory otrzymują oni m.in. pożywienie, wodę i leki oraz są w kontakcie z rodzinami i władzami Chile.

Pod koniec tygodnia rozpocznie się kopanie szerszego tunelu, którym górnicy za około cztery miesiące wydostaną się na powierzchnię. Według chilijskiej prasy, akcja ratownicza pochłonie około 10 mln dolarów.