W pierwszym wyścigu sezonu żaden z zespołów nie będzie faworytem - uważa Felipe Massa powoli przygotowujący się do Grand Prix Bahrajnu. Po kilkunastu dniach zimowych testów za głównych kandydatów do walki o mistrzowski tytuł uważa się teamy Ferrari, McLaren oraz Red Bull. Jednak zdaniem brazylijskiego kierowcy 14 marca te przewidywania mogą zostać brutalnie zweryfikowane.

Niedzielne czasy wskazywałyby na to, że obecnie najszybszy jest Lewis Hamilton, ale różnice pomiędzy nami są bardzo niewielkie - stwierdził kierowca Ferrari. Jego zdaniem wyróżnianie któregoś z teamów na obecnym etapie byłoby absurdalne, biorąc pod uwagę dobrą postawę większej ilości kierowców. Równie ostrożny jest jego partner z zespołu, Fernando Alonso, który kilka dni temu zdradził, że Ferrari F10 jest najlepszym bolidem, jakim jeździł w dotychczasowej karierze. To prawda, jednak nie znaczy to przecież, że jednocześnie jest on najlepszy w całej stawce - podkreślił Hiszpan.

Ostatnie wyniki wskazują, że faworytów należałoby upatrywać w kierowcach McLarena oraz Ferrari, a lekką stratę do nich mają Red Bull oraz Mercedes GP. Szef ostatniego z wymienionych zespołów, Ross Brown ma świadomość, że na starcie sezonu rywalizacja z Ferrari może być bardzo trudna. Jednak w jego dalszej części ta strata może zostać szybko zniwelowana - zauważył.