Wtorkowy mecz towarzyski z Islandią będzie ostatnim sprawdzianem polskich piłkarzy przed mistrzostwami Europy. Wiadomo, że ani w Poznaniu, ani w rozpoczynającym się w piątek turnieju nie zagra Arkadiusz Milik, którego wyeliminowała kontuzja.

Jeszcze na popołudniowej konferencji prasowej w poniedziałek portugalski selekcjoner biało-czerwonych Paulo Sousa zapowiedział, że jest szansa, że napastnik Olympique Marsylia rozegra kilkanaście lub kilkadziesiąt minut. Wieczorem okazało się, że Milik opuści zgrupowanie w Opalenicy i nie będzie w stanie pomóc zespołowi w ME.


Biało-czerwoni rywalizowali dotychczas z Islandią sześć razy i jeszcze nigdy nie przegrali. Zwyciężyli pięciokrotnie i raz zremisowali, na ich korzyść przemawia też bilans bramkowy: 13-5.

Z przyjemnością ogląda się grę Polaków, to piłka bardzo nowoczesna, w której jest sporo ruchu. I macie wielu świetnych piłkarzy - ocenił selekcjoner gości Arnar Vidarsson.

Mecz Polska - Islandia rozpocznie się o godzinie 18.

Występ w fazie grupowej mistrzostw Europy zainaugurują 14 czerwca meczem ze Słowacją w Sankt Petersburgu. Pięć dni później w Sewilli ich rywalem będzie Hiszpania, a 23 czerwca ponownie w Rosji zmierzą się ze Szwecją.