Jarosław Kaczyński starł się dziś w Sejmie z ministrem finansów Andrzejem Domańskim. Lider PiS mówił o podwyżkach cen. Podkreślił, że projekty jego klubu ws. obniżenia stawki VAT na żywność, energię i gaz nie mają nawet numerów druku, choć są proste i wiążą się z ważną dla Polaków sprawą. Minister Andrzej Domański odpowiedział: "Za waszych rządów inflacja sięgnęła 18 proc. Splądrowaliście portfele Polaków". Kwestię braku numerów druku wyjaśnił marszałek Szymon Hołownia.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zabrał głos w Sejmie podczas składania wniosków formalnych. Stwierdził, że najważniejszą obecnie sprawą dla Polaków są podwyżki cen, szczególnie energii elektrycznej, gazu i żywności.
Czym się interesują i czego się obawiają Polacy, polskie rodziny? Czego dotyczą obawy gospodarstw domowych, ale także przedsiębiorców? Dotyczą losu budżetów i tych małych, rodzinnych i tych dużych, którymi posługują się przedsiębiorstwa - mówił z trybuny sejmowej prezes PiS.
Przypomniał, że na początku stycznia PiS złożyło w Sejmie trzy projekty ustaw zakładających obniżkę stawki VAT na żywność z 5 do 0 proc. oraz na energię i gaz z 23 do 8 proc. Jarosław Kaczyński dodał, że to "bardzo proste projekty", ale wciąż nie zostały im nadane numery druków.
Nie są podjęte przez Sejm - powiedział Kaczyński.
W reakcji na to wystąpienie minister finansów skrytykował prezesa PiS.
Panie pośle Kaczyński, za waszych rządów inflacja sięgnęła 18 proc. Przez 8 lat waszych rządów skumulowana inflacja to 50 proc. Splądrowaliście portfele Polaków. Splądrowaliście oszczędności polskich rodzin - mówił Domański.
Teraz inflacja wynosi 4 proc. Zamroziliśmy cenę energii, zamroziliśmy ceny kluczowych nośników po to, aby budżety polskich rodzin zyskiwały na wartości. Wstyd, panie pośle Kaczyński - dodał minister finansów.
W sprawie braku numerów druku zabrał głos również marszałek Szymon Hołownia, który podkreślił, że trwają konsultacje społeczne dotyczące tych projektów, a ponadto zawierają one niekompletne uzasadnienie, w związku z czym służby prawne Sejmu zwróciły je do uzupełnienia o opis skutków dla przedsiębiorców proponowanych rozwiązań.
Hołownia zapewnił Kaczyńskiego, że po poprawie uzasadnienia "na pewno nie będzie żadnej zwłoki w procedowaniu tych projektów".
Kaczyński wtedy ponownie wszedł na mównicę. Pan marszałek nic nie zrozumiał - przecież tłumaczyłem, że to bardzo proste ustawy. Proszę nie wprowadzać izby w błąd - powiedział lider PiS.
Maleńka zmiana, ale nadal musi spełniać wymagania formalne, bo nie robimy tu prawa na rympał i na skróty, na ślinę i sznurek czy na karton i trytytkę, tylko zgodnie z zasadami sztuki. Jeżeli sejmowi prawnicy mówią, że uzasadnienie nie jest kompletne, to znaczy, że nie jest i trzeba je uzupełnić - odpowiedział marszałek Hołownia.