Lider Porozumienia, wicepremier Jarosław Gowin jest przeciwnikiem organizacji na jesieni lub wiosną przyszłego roku przedterminowych wyborów. Ostrzegł jednak, że jeżeli ktoś będzie chciał "wypchnąć" Porozumienie z rządu, wówczas alternatywą będą m.in. wcześniejsze wybory.

O prawdopodobieństwo wcześniejszych wyborów parlamentarnych Gowin był pytany w programie "Fakty po faktach" w TVN24.

Na pewno jako obywatel nie życzyłbym sobie teraz jesienią czy nawet wiosną przedterminowych wyborów, bo wszyscy politycy, a zwłaszcza my rządzący powinniśmy się skoncentrować na walce z resztkami trzeciej pandemii, przygotowywaniem się do bardzo prawdopodobnej czwartej fali i ratowaniu gospodarki - powiedział wicepremier.

Podkreślił przy tym, iż Zjednoczona Prawica (PiS, Porozumienie, Solidarna Polska) wciąż ma większość w Sejmie. 

Jeżeli tą większość utracilibyśmy, to wtedy jest alternatywa: rząd mniejszościowy albo przedterminowe wybory - stwierdził polityk. Jak dodał, rząd mniejszościowy oznaczałby "dryf", więc w takiej sytuacji opowiedziałby się za wcześniejszymi wyborami do Sejmu i Senatu.

Na razie jednak - zaznaczył - rządowa większość jest stabilna, pomimo że sam klub PiS takiej większości już nie ma (w zeszłym tygodniu z klubu PiS odeszło troje posłów: Zbigniew Girzyński, Arkadiusz Czartoryski i Małgorzata Janowska; utworzyli koło "Wybór Polska" - przyp. red.).

Gowin przypomniał, że niedawno wsparcie dla kluczowych projektów obozu rządzącego zadeklarował Paweł Kukiz, który ma czteroosobowe koło. 

Są posłowie niezależni, którzy w większości spraw też głosują razem z nami - dodał lider Porozumienia.

Wykluczył za to możliwość powołania rządu technicznego opozycji - "od Adriana Zandberga do Grzegorza Brauna". Jego zdaniem nie da się też stworzyć rządu większościowego bez udziału jego partii. 

Jeżeli ktoś chce wypchnąć Porozumienie ze Zjednoczonej Prawicy, wypchnąć z rządu, to alternatywą będzie rząd mniejszościowy, a następnie przedterminowe wybory - ostrzegł wicepremier.

Gowin zadeklarował, że nie miałby nic przeciwko temu, żeby do Zjednoczonej Prawicy i rządu dołączył Paweł Kukiz. 

Z Pawłem Kukizem mamy wiele wspólnych poglądów, także na sprawy gospodarcze - dodał.

Gowin, który jest też ministrem rozwoju, pracy i technologii, został także zapytany o ogłoszony kilka tygodni temu Polski Ład, czyli nowy program Zjednoczonej Prawicy. Polityk, choć był jednym z jego sygnatariuszy, ma zastrzeżenia do niektórych propozycji. Jedną z takich kwestii jest postulowana przez PiS likwidacja możliwości odpisu od podatku składki na NFZ dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Wicepremier zapewnił, że nie będzie zgody Porozumienia na takie rozwiązanie, ale - jak podkreślił - jest przekonany, że w ramach Zjednoczonej Prawicy uda się wypracować w tej sprawie odpowiedni kompromis.