Poważne kłopoty byłej premier Szkocji. Nicola Sturgeon została aresztowana w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości finansowych w kierowanym przez nią ugrupowaniu. Sturgeon szefowała Szkockiej Partii Narodowej przez osiem lat. Dziś odpowiadała na pytania policji, ale po złożeniu wyjaśnień została zwolniona do domu.

W połowie lutego tego roku Sturgeon ogłosiła swoją rezygnację zarówno z kierowania rządem, jak i partią. Z obu stanowisk odeszła pod koniec marca, po ogłoszeniu wyników wyborów nowego lidera, które wygrał Humza Yousaf. 

Sturgeon była liderką SNP i premier Szkocji przez ponad osiem lat. Oba te stanowiska objęła po przegranym przez zwolenników niepodległości referendum jesienią 2014 roku.

Ogłaszając swoją rezygnację, Sturgeon przekonywała, że nie jest ona związana z bieżącymi wydarzeniami politycznymi, lecz wyjaśniała to obciążeniem psychicznym związanym z pełnieniem funkcji przez tak długi czas. 

Dzisiaj polityk obciążeń ma jeszcze więcej. Szkocka policja poinformowała w oświadczeniu o aresztowaniu 52-letniej kobiety. Działania służb mają związek z dochodzeniem w sprawie nieprawidłowości w finansowaniu Szkockiej partii Narodowej. "Kobieta przebywa w areszcie i jest przesłuchiwana przez detektywów Police Scotland" - napisano w komunikacie.

W ramach tego samego śledztwa na początku kwietnia aresztowany został też mąż Sturgeon, Peter Murrell, który przez wiele lat był dyrektorem wykonawczym SNP, a dwa tygodnie później również były skarbnik partii Colin Beattie. Obaj mężczyźni zostali następnie zwolnieni bez postawienia zarzutów, ale zgodnie ze szkockim prawem, mogą być w toku dalszego dochodzenia aresztowani ponownie.

Po aresztowaniu Murrella policja przeszukała kilka nieruchomości, w tym dom jego i Sturgeon w Glasgow oraz siedzibę SNP w Edynburgu. Później zarekwirowała też luksusowy samochód typu camper o wartości 100 tys. funtów, który zaparkowany był przed domem matki Murrella w Dunfermline. 

Śledztwo prowadzone przez szkocką policję od 2021 r. dotyczy losów 600 tys. funtów, które miały być przeznaczone na kampanię na rzecz niepodległości Szkocji, lecz jak się podejrzewa, zostały one wydane w inny sposób. 

Jak donosi agencja Reutera była premier została po złożeniu wyjaśnień zwolniona bez postawienia jej zarzutów.