Amerykanie kończą czwarty tydzień nalotów na Afganistan. Rano intensywnie bombardowali pozycje Talibów niedaleko granicy z Tadżykistanem - donoszą świadkowie, na których powołuje się agencja AFP. Tymczasem Osam bin Laden, oskarżany o zamachy na Nowy Jork i Waszyngton przypuścił kolejną propagandową ofensywę.

Podobnie jak to już było w przeszłości posłużył się katarską telewizją Al Jazeera. Tym razem ukazały się aż dwa nagrane - nie wiadomo gdzie i kiedy - oświadczenia. Bin Laden powiedział między innymi ,że Afgańczycy nie mają nic wspólnego z wrześniowymi atakami na Stany Zjednoczone. Niespodziewanie też najbardziej poszukiwany terrorysta świata gwałtownie zaatakował Organizację Narodów Zjednoczonych określając ją jako narzędzie prześladowania państw islamskich. Zdaniem bin Ladena prezydent USA George W. Bush prowadzi wojnę religijną między chrześcijanami a muzułmanami. Islamski terrorysta już po raz trzeci od zamachów w USA korzysta z anteny Al Jazeery. Telewizja ma bardzo dobre stosunki z Talibami - jest jedyną stacją, która ma swoich dziennikarzy i kamery w bombardowanym Kabulu. Biały Dom ocenił, że transmitowane oświadczenia pokazują jak bardzo bin Laden odizolowany od reszty świata.

06:00