Front burzowy przechodzi przez Polskę z zachodu na wschód. Burzom towarzyszą ulewne opady deszczu, silny wiatr i grad. Strażacy interweniują od popołudnia, przede wszystkim usuwając połamane gałęzie i konary drzew oraz wypompowując wodę.

Do godz. 21 strażacy w całym kraju odnotowali 395 interwencji związanych z frontem burzowym. Najwięcej zdarzeń miało miejsce w woj. śląskim - 61, wielkopolskim - 59, kujawsko-pomorskim - 54, oraz opolskim - 44. Nie ma osób rannych.

Front dotarł późnym popołudniem m.in. nad Małopolskę. Ciemne chmury, błyskawice i deszcz pojawiły się w Krakowie.

W województwie świętokrzyskim, w miejscowości Wólka Smolana w związku z nawałnicą prewencyjnie ewakuowano 38 harcerzy i siedmiu opiekunów obozu harcerskiego. Wszyscy zostali przetransportowani do pobliskiej szkoły.

Burze nad Śląskiem i Opolszczyzną

W Śląskiem strażacy mieli po południu i wieczorem 60 interwencji związanych z burzami. Na Opolszczyźnie takich wyjazdów było ponad 40. 

Najwięcej wezwań było w okolicach Rudy Śląskiej, Kłobucka, Zawiercia i Myszkowa. Strażacy zajmowali się usuwaniem połamanych drzew i konarów oraz pompowaniem wody. W Bytomiu pompowano wodę z zalanego podwórza. W Kłobucku zalany został garaż. W Gliwicach, Wodzisławiu Śląskim, Ogrodzieńcu, Rudzie Śląskiej i Myszkowie częściowo zalane zostały niektóre ulice. W Łaziskach Górnych w dom uderzył piorun powodując niewielki pożar.

Zerwany komin i dach budynku gospodarczego oraz kilkadziesiąt interwencji strażaków przy usuwaniu zerwanych konarów drzew, to efekt burzy, która przeszła nad województwem opolskim.

W wyniku burzy opolscy strażacy po południu przyjęli kilkadziesiąt zgłoszeń związanych głównie z usuwaniem konarów drzew z dróg oraz wypompowywaniem wody z piwnic budynków.

Jak powiedział dyżurny KW Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, do najpoważniejszych zdarzeń doszło w Luboszycach, gdzie w wyniku uderzenia pioruna w jednorodzinny budynek mieszkalny przewrócił się komin oraz na ulicy Jana Kwoczka w Opolu, gdzie wiatr zerwał dach z budynku gospodarczego. Nikt nie odniósł obrażeń.

Niż Poly i gwałtowne burze

Pogodę w Polsce kształtuje niż Poly, którego skutki są już odczuwalne w naszym kraju.

Front atmosferyczny z nim związany przesuwa się przez całe Niemcy i wkracza do Polski. Będzie on wędrował przez kraj z zachodu na wschód - mówił po południu rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.

Zaznaczył, że front atmosferyczny będzie wędrował szybko. Na ranem będzie w woj. warmińsko-mazurskim, mazowieckim, podkarpackim i jeszcze jutro rano będzie się przesuwał nad Lubelszczyzną.

Rzecznik IMGW podkreślił, że front najbardziej niebezpieczny będzie do godz. 2:00, a burze i zjawiska mu towarzyszące spowodowały, że synoptycy wydali ostrzeżenia nawet drugiego stopnia, ponieważ będzie im towarzyszyć ulewny deszcz i silny wiatr.

W krótkim czasie może spaść do 30-35 mm wody na metr kwadratowy, porywy wiatru mogą osiągnąć do 80 km/h, a im bliżej godzin popołudniowych - nawet do 100 km/h - ostrzegł Grzegorz Walijewski.

Możliwy duży grad

Jak zaznaczył Walijewski, dodatkowo może spaść grad. Im bardziej na południe, tym grad może być większy i miejscami może mieć nawet do 4 centymetrów średnicy - powiedział.

W związku z tym, IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia dla:

  • północnej części woj. lubuskiego,
  • całego woj. zachodniopomorskiego, pomorskiego i warmińsko-mazurskiego,
  • północnej i centralnej części woj. mazowieckiego,
  • wschodniej części woj. świętokrzyskiego i małopolskiego.

Ostrzeżenia drugiego stopnia obowiązują w:

  1. woj. dolnośląskim, opolskim, śląskim, łódzkim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim,
  2. części woj. małopolskiego,
  3. zachodniej części woj. mazowieckiego i świętokrzyskiego,
  4. południowej części woj. lubuskiego.

Aktualne ostrzeżenia IMGW można zobaczyć TUTAJ. Ostrzeżenia będą obowiązywać do godzin późnowieczornych i nocnych.

Polscy Łowcy Burz też ostrzegają

Gwałtowne burze nad Polską prognozują również Polscy Łowcy Burz, którzy wydali 2. stopień zagrożenia dla południowo-zachodniej i częściowo środkowej Polski głównie z powodu ryzyka wystąpienia bardzo silnych porywów wiatru i opadów dużego gradu, a w mniejszym stopniu - z powodu ryzyka wystąpienia nawalnych opadów deszczu i trąb powietrznych.