Gwałtowne burze z silnym wiatrem i ulewnym deszczem, a także gradem możliwe są nocą. Uważać powinni szczególnie mieszkańcy południowej, centralnej i wschodniej Polski. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało w związku z tym alerty.

Najbardziej intensywne burze będą w pasie od Górnego Śląska i Małopolski po Podlasie - podał wieczorem Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

"Od Mazowsza i Lubelszczyzny, przez Kielecczyznę, Górny Śląsk i Opolszczyznę występują burze, miejscami gwałtowne. Opady deszczu mają natężenie ulewne i nawalne (20 mm/10min). Godzinowe sumy opadów przekraczają nawet 50 mm" - informuje Instytut.

Według IMGW w obszarach występowania opadów o charakterze burzowym mogą wystąpić lokalne, gwałtowne i na ogół krótkotrwałe wzrosty stanów wody do strefy wody wysokiej. Niewykluczone są przekroczenia stanów ostrzegawczych, miejscami alarmowych.

Z czasem zjawiska te będą słabnąć, ale nadal wraz z nimi należy się spodziewać silnego wiatru osiągającego nawet 130 km/h, ulew i gradu.

Alert RCB: Zabezpiecz rzeczy, które może porwać wiatr

SMS-owy alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa ostrzega mieszkańców konkretnych regionów Polski przed zagrożeniami dla zdrowia i życia ludzi.

Alert RCB powstaje na podstawie informacji o potencjalnych zagrożeniach otrzymywanych z ministerstw, służb np. policji, straży pożarnej, straży granicznej, urzędów i instytucji centralnych np. Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz urzędów wojewódzkich.

W czwartek został wysłany do mieszkańców województw, gdzie mogą wystąpić gwałtowne burze z ulewnym deszczem i porywistym wiatrem.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie meteorologiczne dla województw:

  • śląskiego, 
  • małopolskiego, 
  • opolskiego,
  • świętokrzyskiego.

W niektórych miejscach można spaść nawet do 60 mm wody. IMGW ostrzega, że porywy wiatru mogą dochodzić do 110km/h, a miejscami nawet do 130 km/h. Synoptycy przewidują też, że burzom będą towarzyszyć opady gradu o średnicy dochodzącej nawet do 6 cm.

Sprawdź, gdzie jest burza

Piątek chłodniejszy, choć równie niespokojny

Burze utrzymywać się mogą również nad ranem, m.in. na krańcach wschodnich. Z kolei miejscami na północy i na zachodzie kraju rano padać będzie przelotny deszcz.

Potem w godzinach okołopołudniowych lekki oddech od burz, natomiast na zachodzie utrzymają się opady deszczu o maksymalnie umiarkowanym natężeniu - podkreślił synoptyk IMGW Mateusz Barczyk.

W piątek, jak powiedział synoptyk, przeważająca część Polski będzie wolna od upałów.

Przekroczenie 30 stopni Celsjusza możliwe jest natomiast na krańcach południowo-wschodnich. Strefa od Suwalszczyzny po Małopolskę będzie odcinać ten upał - podkreślił. Temperatura nie przekroczy 25 stopni.