Agenci CBA, kontrolerzy NIK i w końcu audytorzy zewnętrzni mają wyjaśnić, w jaki sposób wydawane były pieniądze na budowę wrocławskiego stadionu. Ten do dzisiaj nie został rozliczony.

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli sprawdzą, gdzie podziało się 14 milionów złotych wydanych na organizację koncertu zespołu Queen i piłkarskiego turnieju Polish-Masters. Fundusze wyłożyło miasto. 

Wszystko wskazuje na to, że obie imprezy przyniosły straty, ale to domniemania, bo prezydent Wrocławia zapewnia, że nie dostali żadnego rozliczenia od dwóch firm, które razem z miastem organizowały te dwie imprezy. Nie mam żadnych dokumentów, na podstawie których mogę ustalić jakie były wpływy z biletów i jakie ewentualnie straty przyniosły imprezy - powiedział prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.

Ewentualne straty po połowie miały pokryć współorganizujące imprezy firmy i miasto - taka była umowa. Ale nie ma dokumentów, więc gdzie podziały się miliony.

Wczoraj za brak nadzoru nad rozliczeniami tych wydarzeń stanowisko stracił vice prezydent Wrocławia.

Firma Dynamicon, która jest jedną z dwóch firm współpracujących przy organizacji imprez broni się w wydanym oświadczeniu, w którym czytamy: Konsorcjum naszych firm od momentu podpisania umów na organizację obu imprez borykało się z problemami dotyczącymi terminowych płatności ze spółką Wrocław 2012. Wielokrotnie informowaliśmy spółkę o zagrożeniach wynikających z braku płatności. W związku z brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony spółki, w dniu 12 sierpnia br. zostaliśmy zmuszeni do odstąpienia od umów. Z uwagi na fakt, że konsekwencją odstąpienia są kary umowne, jakie musiałaby zapłacić Spółka Wrocław 2012, od kilku tygodni,  na prośbę Wrocław 2012, uczestniczyliśmy w negocjacjach mających na celu ugodowe rozwiązanie zaistniałej sytuacji, nie korzystając w tym czasie z przysługującej nam dalszej drogi prawnej. Jednakże negocjacje te zostały niespodziewanie przerwane przez oświadczenie Pana Prezydenta.

Dzisiaj Dymanicon ma przedstawić umowy, odstąpienia od umowy, wezwania do zapłat i inne dokumenty formalno-prawne, które mają potwierdzić ich dobrą wolę w kontaktach z miastem.

Dzisiaj do sądu ma trafić też pozew miasta przeciwko firmom, które współorganizowały koncert Queen i turniej Polish-Masters. Prokuratura natomiast rozważa, czy wszcząć w tej sprawie postępowanie z urzędu.