Parlamentarzyści pozostają głusi na apele samorządowców i nie zamierzają zmieniać wysokości daniny bogatego Mazowsza na rzecz biedniejszych. Według władz regionu, Mazowsze od lat przekazuje innym za dużo - nawet 60 procent dochodów. Radni apelują do posłów: "Można strzyc, ale nie obdzierajcie nas ze skóry!".

Samorządowcy uważają, że jeśli parlamentarzyści zignorują apel o zmniejszenie danin od województwa mazowieckiego, to region czekają kolejne cięcia i ograniczanie wydatków - także na inwestycje. Mazowsze już teraz bowiem znajduje się "pod kreską".

W pierwszej kolejności zostaną ograniczone wydatki bieżące, np. będą łączone szkoły, a mniej pieniędzy dostaną instytucje kultury czy placówki służby zdrowia. Mazowsze teraz dokłada do łóżka szpitalnego 8 tysięcy złotych, podczas gdy podlaskie, które korzysta z janosikowego, aż 14 tysięcy.

Marszałek województwa Adam Struzik apeluje do posłów, by nie patrzyli wciąż na Mazowsze jak na studnię bez dna. W każdym systemie podatkowym jest pewien próg, którego nie można przekroczyć, bo już się wtedy owcy nie strzyże, tylko się ją obdziera ze skóry - twierdzi.

Jeśli próg wpływów oddawanych przez Mazowsze biedniejszym nie zmieni się, wstrzymane zostaną m.in. inwestycje drogowe w tym regionie.